Nowa ulga na złe długi, szybsze rozliczanie straty podatkowej, mniej obowiązków rachunkowych - tak najkrócej można streścić projekt ustawy zaprezentowany w ub. piątek - pisze w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna".
Resort Mateusza Morawieckiego zaproponował też zmiany w innych przepisach, zwłaszcza w kodeksie spółek handlowych. Najwięcej uproszczeń byłoby jednak w podatkach, bo bez tego - jak przyznaje Ministerstwo Rozwoju - nie da się ułatwić prowadzenia biznesu w Polsce. Przy okazji przedsiębiorcom udałoby się zaoszczędzić spore kwoty.
Przede wszystkim zyskaliby ci, którzy bezskutecznie czekają na zapłatę od odbiorcy. Po upływie 120 dni mogliby wycofać z urzędu skarbowego zapłacony już PIT, tak jak dziś odzyskujemy wpłacony VAT. Słowem pojawiłaby się nowa ulga na złe długi. Przy okazji można by o miesiąc szybciej skorzystać z ulgi w podatku od towarów i usług.
Więcej pieniędzy zostałby w kieszeniach podatników, którzy zatrudniają w firmie własna żonę, męża lub małoletnie dzieci. Wypłacane im wynagrodzenie mogliby zaliczać do kosztów uzyskania przychodu.
Ci, którzy mają stratę mogliby ją szybciej odliczać od dochodu. Już w następnym roku odejmowaliby nawet 5 mln złotych.
Ubyłoby wiele obowiązków informacyjnych - informuje Dziennik Gazeta Prawna.