Od 1 stycznia 2018 r.będzie w Polsce obowiązywać rozporządzenie wprowadzające do obrotu kasy fiskalne online, a tym samym z rynku mają zacząć znikać tradycyjne kasy z rolką papierową. Na razie nowe przepisy to wciąż wiele niewiadomych. Wojciech Śliż, dyrektor departamentu podatku od towarów i usług w Ministerstwie Finansów, w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" przyznaje, że "kasy trzeba wymyślić, wyprodukować i homologować". Zapowiada jednak, że 1 stycznia 2019 r. pierwsza grupa przedsiębiorców będzie już zmuszona do wprowadzenia zmian.
- Chcemy jak najszybciej zabronić sprzedaży urządzeń z rolką papierową, a więc najmniej zaawansowanych technicznie, które nie zapisują danych o transakcjach w pamięci. Są one też najtrudniejsze do kontroli przez fiskusa. Z kolei do końca 2022 r. będzie możliwa sprzedaż kas z zapisem elektronicznym - zapowiada Śliż w wywiadzie dla "DGP".
Ministerstwo w większości przypadków zamierza respektować prawa użytkowników kas i ich producentów, a więc tzw. okresy użytkowania kas i okresy dopuszczania ich do sprzedaży. Będą jednak branże, w których zmiany zostaną narzucone szybciej. Wojciech Śliż nazywa je "najbardziej narażonymi na nieprawidłowości związane z ewidencjonowaniem". Mowa o stacjach benzynowych oraz firmach zajmujących się usługami motoryzacyjnymi. W nich nowe przepisy będą obowiązywać od początku 2019 r. Od lipca 2019 r. zmiany obejmą gastronomię i budowlankę, a od stycznia 2020 firmy świadczące usługi kosmetyczne i fryzjerskie czy branżę fitness.
Państwo ma wziąć na siebie część kosztów wymiany sprzętu. - Ulga na zakup kasy wzrośnie z 700 do 1000 zł. Będą mogli z niej mogli skorzystać – tak jak obecnie – podatnicy, którzy rozpoczynają działalność (zakup pierwszej kasy) oraz przedstawiciele branż, którzy będą musieli wymienić urządzenia na działające w systemie online - tłumaczy w wywiadzie Śliż.