Jesteśmy na półmetku perspektywy finansowej 2014-2020. Firma Grant Thornton postanowiła sprawdzić, jak przebiega dystrybucja unijnych funduszy dla firm na inwestycje w badania i rozwój. Chodzi o "Wsparcie inwestycji w infrastrukturę B+R przedsiębiorstw", czyli Działanie 2,1 Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR).
Okazuje się, że Podkarpacie, czyli drugie najbiedniejsze województwo w Polsce, zdeklasowało konkurencję. Co więcej, świetnie radzą sobie także najmniejsze firmy, które w sięganiu po unijne pieniądze nie ustępują największym przedsiębiorstwom - wynika z raportu "Innowacje kwitną na Podkarpaciu".
W czterech dotychczasowych konkursach do 378 firm w Polsce trafiło ponad 2 mld zł. Dzięki temu przedsiębiorstwa uruchomiły inwestycje badawczo-rozwojowe o wartości 5,36 mld zł. Największe wsparcie przyznano firmom z Mazowsza (359,4 mln zł), które nieznacznie wyprzedziły przedsiębiorstwa z Podkarpacia (352,4 mln zł). Na szarym końcu uplasowali się beneficjenci z województw zachodniopomorskiego i lubuskiego (wsparcie wyniosło odpowiednio 23,3 oraz 22,6 mln zł).
- Nie dziwi fakt, że Mazowsze jest na czele stawki - to zdecydowanie największe i najbogatsze województwo, więc naturalnym jest, że wartość wsparcia będzie tam najwyższa. Zaskakiwać może raczej to, jak słabo w tym zestawieniu wypadają inne, dość duże i zamożne regiony, zwłaszcza Dolny Śląsk [37 mln zł - red.] i Zachodniopomorskie. Wyraźnie widać, że aktywność firm z tych województw w sięganiu po unijne wsparcie na infrastrukturę B+R jest bardzo niewielka - komentują eksperci Grant Thornton.
Województwo podkarpackie przesuwa się jednak na czoło rankingu, jeśli uwzględnimy w nim różnice w wielkości województw. W takim zestawieniu podkarpackie firmy są najskuteczniejsze w sięganiu po wsparcie. Sięgnęło ono - w przeliczeniu na mieszkańca regionu - 1656 zł. Na dalszych miejscach uplasowały się województwa: kujawsko-pomorskie (974 zł), małopolskie (951 zł) i mazowieckie (672 zł). Stawkę zamykają województwa: lubuskie (222 zł), zachodniopomorskie (136 zł) i dolnośląskie (128 zł).
Grant Thornton
Wartość przyznanego wsparcia dla firm w ramach działania 2.1 POIR w pierwszych czterech konkursach poszczególnych województwach, w przeliczeniu na mieszkańca (w zł)
- Podkarpacie wyprzedziło inne regiony o kilka długości. Choć jest to region mało zamożny, to działające w nim firmy mają ogromne ambicje. Chcą nadrabiać straty do bogatszych województw, dlatego z imponującą determinacją podeszły do szansy, jaką daje im unijne wsparcie i niemal zalały Ministerstwo Rozwoju dobrymi wnioskami. Jeśli ten pozytywny, proinnowacyjny klimat się utrzyma, Podkarpackie ma szansę stać się prawdziwym zagłębiem nowych technologii w Polsce - zauważają autorzy raportu.
Tym bardziej, że wśród miast, do których płynie największe wsparcie, są dwa z tego województwa: Rzeszów (61,6 mln zł) i Mielec (44,7 mln zł). Jednak największe wsparcie trafi do stolicy. Warszawskie firmy otrzymały 203,2 mln zł. Dla porównania: przedsiębiorcy ze Szczecina musiały się zadowolić zaledwie 1,4 mln zł. Słabo wypadł też Wrocław czy Katowice.
Z raportu wynika, że najskuteczniejszymi w sięganiu po wsparcie na badanie i rozwój są firmy z sektora przemysłowego (ponad dwie trzecie wszystkich przyjętych do realizacji wniosków). Stosunkowo niewielki jest natomiast udział firm usługowych (jedna czwarta puli). Tymczasem w udział przemysłu w całej gospodarce (tworzenie wartości dodanej brutto) to niespełna 30 proc. a usług - 46 proc.
Autorzy raportu uznali za budujący fakt, że drobny biznes sięgał po kwoty dofinansowania bardzo zbliżone do tych, jakie zdobyły firmy duże.
- Co jeszcze bardziej zaskakujące, największe kwoty przyznano mikroprzedsiębiorcom (zatrudniającym do 10 osób) - średnio 6,5 mln zł - wskazują eksperci Grant Thornton.