*Parlament Europejski przyjął w drugim czytaniu dyrektywę usługową, uzgodniwszy wcześniej jej zapisy z krajami członkowskimi i Komisją Europejską. *
To koniec niemal trzyletnich dyskusji nad jednym z najbardziej kontrowersyjnych europejskich projektów legislacyjnych w ostatnich latach.
Otwiera ona się rynek usług w Unii Europejskiej dla przedsiębiorców i firm, w tym także z Polski. Eurodeputowani przyjęli dyrektywę usługową. Niespodzianki nie było - kompromisowy projekt przepisów poparły największe grupy polityczne.
Polscy hydraulicy, budowlańcy, polskie kosmetyczki i firmy oferujące usługi mogą wyruszyć na podbój unijnego rynku, ale muszą poczekać jeszcze 3 lata, zanim dyrektywa wejdzie w życie.
Przepisy te znacznie ułatwią świadczenie usług na terenie Wspólnoty. Usługodawcom będzie przede wszystkim łatwiej rozpoczynać działalność w innym kraju, bo zagwarantowano uproszczenie procedur. Jednak uczciwie trzeba dodać, że dyrektywa nie otwiera w pełni rynku usług, bo zostały z niej wyłączone między innymi usługi zdrowotne, firm ochroniarskich i agencji pośrednictwa pracy.
Poza tym państwa Unii będą mogły ograniczać działalność zagranicznym usługodawcom ze względu na porządek i bezpieczeństwo publiczne, a także ochronę zdrowia i środowiska. Ale jeśli kraje będą chciały wprowadzić takie ograniczenia, to kilka ważnych zapisów w dyrektywie gwarantuje, że za każdym razem będą musiały poinformować Komisję Europejską i uzasadnić swoją decyzję.
Przepisy dyrektywy, która ma znieść bariery w ponadgranicznym świadczeniu usług w UE, zaczną obowiązywać na początku 2010 roku.