Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ustawa o delegowaniu pracowników podpisana przez prezydenta

10
Podziel się:

Ustawa m.in. określa warunki zatrudnienia pracowników delegowanych na terytorium Polski i doprecyzowuje zasady współpracy administracyjnej polskich organów z organami innych państw UE.

Ustawa o delegowaniu pracowników podpisana przez prezydenta

Zagwarantowanie ochrony pracowników delegowanych z innych państw UE na poziomie co najmniej polskiego Kodeksu pracy zakłada ustawa, którą podpisał prezydent Andrzej Duda. Chodzi o warunki zatrudnienia w Polsce pracowników delegowanych i związanych z tym nowych obowiązków PIP.

Przedłożona przez rząd ustawa wprowadza do polskiego prawa przepisy unijnej dyrektywy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług. Wdrożenie dyrektywy powinno nastąpić do 18 czerwca 2016 r. - taką datę wejścia w życie zapisano w tekście ustawy.

Celem ustawy przygotowanej przez resort rodziny, pracy i polityki społecznej jest zagwarantowanie przestrzegania odpowiedniego poziomu ochrony pracowników delegowanych. Ustawa m.in. określa warunki zatrudnienia pracowników delegowanych na terytorium Polski i doprecyzowuje zasady współpracy administracyjnej polskich organów, m.in. Państwowej Inspekcji Pracy z organami innych państw członkowskich UE.

Zapisano też w niej zasady dostępu do informacji o delegowaniu pracowników do Polski, składania oświadczeń przez firmę delegującą pracowników. Zawiera też sankcje za naruszenie przepisów. Kary zapłacą też polscy pracodawcy, którzy delegują pracowników do innych krajów i nie dopełniają obowiązków wynikających z dyrektywy i przepisów ustawowych.

Delegujący pracownika do Polski powinien zapewnić mu m.in. warunki zatrudnienia, które są nie mniej korzystne niż określone w naszym Kodeksie pracy normy wymiaru czasu pracy, okresu dobowego i tygodniowego odpoczynku, wymiaru urlopu wypoczynkowego. Nie niższe od minimalnego musi być też wynagrodzenie za pracę. Zachowane muszą być też zasady wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. Delegujący musi też zapewnić przewidziane w polskim prawie zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, równego traktowania i braku dyskryminacji w zatrudnieniu.

Ustawa zakłada, że pracodawcy z innych krajów spoza UE mają stosować te same zasady wobec pracowników delegowanych do Polski.

Wprowadzane są też nowe obowiązki dla Państwowej Inspekcji Pracy, związane z kontrolą pracowników delegowanych.

Zastrzeżono, że przepisy nie będą stosowane w marynarce handlowej dla załóg na morskich statkach handlowych oraz w transporcie międzynarodowym.

8 marca Komisja Europejska zaproponowała zmiany w dyrektywie dot. delegowania pracowników, które zakładają, że pracownik wysłany przez pracodawcę do innego kraju UE powinien mieć prawo do takiego samego wynagrodzenia, jak pracownik lokalny, a nie tylko do płacy minimalnej. Miałby otrzymywać np. premie czy dodatki przysługujące pracownikom lokalnym. Według propozycji, gdy okres delegowania pracownika przekroczy dwa lata, powinien on być w pełni objęty przez prawo pracy kraju goszczącego.

Zmiany w unijnej dyrektywie gwarantowałyby też zachowywanie wobec delegowanych pracowników postanowień powszechnych w państwach Europy Zachodniej układów zbiorowych pracy dla poszczególnych branż. Określają one m.in. warunki płacy i pracy dla pracujących w danym sektorze, zwykle lepsze od minimalnej płacy obowiązującej w danym kraju.

13 kwietnia Sejm przyjął uchwałę sprzeciwiającą się propozycji zmian w dyrektywie.

W ocenie Polski proponowane przez KE zmiany doprowadzą prawdopodobnie do znacznego ograniczenia delegowania pracowników. Nasz kraj jest zainteresowany utrzymaniem dotychczasowych zasad, ponieważ wysyłamy najwięcej pracowników do innych państw w ramach świadczenia usług, a po zmianach przestaniemy być konkurencyjni.

Według danych resortu rodziny i pracy za 2014 r. w całej UE pracowników delegowanych w ramach świadczenia usług było rocznie 1,9 mln. Z Polski - 430 tys. osób, czyli 22,3 proc. wszystkich pracowników delegowanych w UE. Najwięcej pracowników z Polski pracuje w sektorze budowlanym - 46,7 proc., przemyśle - 16,6 proc., edukacji, ochronie zdrowia i zajęciach socjalnych - 13,9 proc. Najczęściej osoby delegowane są do Niemiec (56 proc. wszystkich Polaków), Francji (12 proc.), Holandii i Belgii.

Pracownik delegowany to osoba, którą firma z kraju UE wysyła na pewien czas do pracy w innym państwie członkowskim. Pozostaje ona pracownikiem firmy wysyłającej i podlega przepisom kraju, w którym przedsiębiorstwo ma siedzibę, ale w kraju wykonywania pracy przysługuje jej określony zestaw podstawowych praw pracowniczych.

Zobacz także: Zobacz także: OPZZ chce podniesienia składek emerytalnych dla najbogatszych
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(10)
WYRÓŻNIONE
AntyPOn
9 lat temu
W jakim kraju w unii , przyjezdnym stworzono warunki pracy i płacy dużo lepsze niż własnym obywatelom (Chińczycy ,wietnamczycy , ukraińcy - w Polsce)
Wrocław
9 lat temu
No to nam oddeleguja cała Ukraine.
Zosia do mm
9 lat temu
Kiedy obiecane do 08.08 br. ustawy o zmianie wieku emerytalnego i kwocie wolnej od podatku - ciągle odwlekane- dlaczego. Na kolejnych młodych emerytów są kolejne pieniążki ( mimo, że społeczeństwo pracuje na ich dobre emeryturki) , innym tez tylko te dwie ustawy , które miały być jedne z pierwszych nie są nadal. Czyżby wyborcy zostali oszukani ??? Ja glosowałem na PiS z kolegami m.in. ze wg. na te ustawy, dziś czujemy sie oszukani - nie tylko my !!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (10)
Wolo
9 lat temu
Lepiej niech się weźmie za delegowanych z Korei Południowej. Oni to dopiero lady kręcą . Zarabiają po kilka set tysięcy a zus cieniutki piszczy.
Wolo
9 lat temu
Lepiej niech się weźmie za delegowanych z Korei Południowej. Oni to dopiero lady kręcą . Zarabiają po kilka set tysięcy a zus cieniutki piszczy.
Zenon
9 lat temu
A czego on NIE podpisuje?Marionetka.
Wrocław
9 lat temu
No to nam oddeleguja cała Ukraine.
Pawel
9 lat temu
ciekawe co pan duda ma niby do zaoferowania