W środę ruszyły w Sejmie prace nad ustawą o Krajowej Administracji Skarbowej. Zakłada ona, że od 1 stycznia 2017 roku administracja podatkowa, kontrola skarbowa i Służba Celna zostaną połączone w jeden organ celno-skarbowy. Efektem tej konsolidacji ma być skuteczniejsze zwalczanie przestępczości gospodarczej. Przedsiębiorcy boją się nowych, bardzo daleko idących uprawnień nowej służby.
Aktualizacja 12:55
Projekt, który do Sejmu trafił już na początku czerwca, choć jest jedną z najważniejszych reform tego rządu, został zgłoszony jako poselski. Dzięki temu fortelowi uniknięto konsultacji społecznych, które są wymagane w przypadku projektów rządowych.
Największa po 1989 roku reforma służb celno-skarbowych budzi silne kontrowersje, głównie wśród przedsiębiorców. Ustawa o KAS daje bowiem naczelnikom urzędów skarbowych oraz ich podwładnym uprawnienia, które dotychczas miały policja, prokuratura i służby specjalne.
Przeszukania mieszkań bez zgody sądu i prokuratury, dostęp do danych osobowych i kontrola korespondencji - to tylko wybrane przykłady nowych uprawnień, które po 1 stycznia będą mieć pracownicy nowej skarbówki. W praktyce fiskus zyska potencjalnie nieograniczone możliwości kontrolowania, zatrzymywania, przeszukiwania i inwigilacji podatników. Warunkiem jest uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Powołania Krajowej Administracji Skarbowej obawiają się także celnicy, dla których reforma to po prostu likwidacja Służby Celnej i perspektywa masowych zwolnień.
W stanowisku wysłanym we wtorek do klubów parlamentarnych Związek Zawodowy Celnicy.pl zaapelował o odrzucenie projektu, zarzucając autorom, że został przygotowany bez analiz, konsultacji i oceny kosztów wprowadzenia zmian. Celnicy ostrzegli też, że nowa ustawa wprowadzi chaos organizacyjny i częściowy paraliż w administracji skarbowej i Służbie Celnej, co może oznaczać spadek wpływów do budżetu.
Posłowie PiS chcą zajrzeć za parawan
Jeszcze przed rozpoczęciem debaty poseł PSL Mieczysław Kasprzak wystąpił z wnioskiem formalnym, aby zdjąć z porządku dziennego rozpatrywanie tej propozycji. - Opinia Sądu Najwyższego nie pozostawia suchej nitki na tym projekcie. Jednoznacznie stwierdza, że projekt ten nie powinien być poddany dalszemu procedowaniu - mówił. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS) uznał jednak, że nie można stanowiska posła PSL uznać za wniosek formalny.
Łukasz Schreiber z PiS, przedstawiając projekt ustawy, przekonywał, że powołanie Krajowej Administracji Skarbowej jest wymierzone w wielkich oszustów podatkowych, którzy "kryją się za parawanem działalności gospodarczej". Według niego problemy administracji skarbowej w dużej mierze wynikają z jej rozproszonej struktury. Poseł zapewnił też, że celem ustawy nie jest likwidacja Służby Celnej.
Błażej Parda z Kukiz'15 stwierdził, że w ocenie wszystkie cele ustawy są "słuszne", ale zaznaczył, że jego ugrupowanie nie jest "do końca przekonane, czy tymi ustawami uda się je osiągnąć". Parda podkreślił przy tym, że brak konsultacji społecznych oznacza "pozbawienie szerokiej grupy podmiotów możliwości zgłoszenia zastrzeżeń, propozycji zmian czy uwag".
Występujący w imieniu PO Janusz Cichoń, były wiceminister finansów, złożył wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu. Jego zdaniem inicjatywa ma służyć czystce kadrowej w administracji skarbowej i jej upolitycznieniu. Dziwił się, że projekt przygotowali posłowie, a nie Ministerstwo Finansów. Wskazał, że w efekcie projekt nie podlegał konsultacjom, brakuje też oceny jego skutków finansowych.
- W gruncie rzeczy sam projekt jest nieudolną kompilacją trzech ustaw: ustawy o izbach i urzędach skarbowych, o kontroli skarbowej i o Służbie Celnej - powiedział Cichoń. Według posła połączenie tych ustaw w jedną spowoduje, że przepisy będą nieczytelne zarówno dla podatników, jak i urzędników. Skrytykował ponadto zniesienie dwuinstancyjności postępowania w sprawach prowadzonych przez naczelników urzędów celno-skarbowych.
Mirosław Pampuch z Nowoczesnej, który także wniósł o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu, przekonywał, że KAS stanie się policją skarbową, "swoistym CBA na przedsiębiorców", którego funkcjonariusze będą mogli szeroko ingerować w prawa i wolności obywatelskie.
Pampuch ocenił, że KAS nie spełni nadziei wnioskodawców na uszczelnienie poboru podatków i skuteczniejszą walkę z szarą strefą. - Jeśli mówimy o uszczelnieniu sytemu podatkowego, poprawie efektywności służb skarbowych, należy znacznie i radykalnie uprościć prawo podatkowe materialne oraz prawo proceduralne - przekonywał poseł Nowoczesnej.
Za duże uprawnienia, za małe kompetencje
Radosław Piekarz, doradca podatkowy z kancelarii AR&T, w komentarzu dla money.pl ocenił, że najbardziej istotną zmianą jest nadanie KAS uprawnień prokuratorskich w przypadku rozpoznawania, wykrywania, zapobiegania i zwalczania kilku rodzajów przestępstw, takich jak przestępczość zorganizowana oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej, fałszerstwo materialne i intelektualne czy oszustwo.
- Wydaje mi się, że to jest ten przepis, który potencjalnie stanowi zagrożenie dla przedsiębiorców - mówi Radosław Piekarz. - W praktyce pracownicy KAS będą mogli prowadzić postępowania karne dotyczące pustych faktur czy wyłudzeń VAT. Moim zdaniem zagrożenie wiąże się z tym, że nie posiadają oni wystarczających kwalifikacji w tym zakresie - podkreśla.
- Przyznanie naczelnikom urzędów celno-skarbowych kompetencji przysługujących dotychczas prokuratorom należy uznać za zmianę zbyt daleko idącą - uważa z kolei Łukasz Czucharski, ekspert organizacji Pracodawcy RP. - Dotychczasowe doświadczenia przedsiębiorców związane z prowadzeniem przez organy kontroli skarbowej postępowań, na przykład w sprawach dotyczących wyłudzeń podatku VAT, dowodzą, że przyznanie naczelnikom urzędów celno-skarbowych tak rozległych kompetencji jest bardzo ryzykowne - zauważa.
Na problem kompetencji urzędników KAS zwraca uwagę też radca prawny Łukasz Koc z kancelarii Studnicki, Płeszka, Ćwiąkalski, Górski, ekspert prawa podatkowego. - Ze względu na zakres wskazanych uprawnień, szczególnie istotne będzie to, aby wskazane postępowania były prowadzone przez urzędników o odpowiednich kompetencjach - podkreśla.
Prawdziwi przestępcy bezkarni
Problem z możliwością prowadzenia przez nową skarbówkę postępowań w sprawie pustych faktur polega na tym, że potencjalnie o popełnienie takiego przestępstwa będzie mógł zostać oskarżony każdy przedsiębiorca. Wystarczy, że wystawi je na usługę, która - choć faktycznie wyświadczona - nie ma fizycznego, namacalnego efektu (np. ekspertyza ustna), a KAS będzie mógł go oskarżyć o oszustwo podatkowe.
Jak przekonuje Czucharski, w sprawach o wyłudzenia VAT-u do odpowiedzialności pociągani byli do tej pory podatnicy nieświadomie uwikłani w proceder oszustwa, a organizatorzy i beneficjenci pozostawali bezkarni. - W naszej ocenie administracja skarbowa na chwilę obecną nie jest w żaden sposób przygotowana do pełnienia w omawianym zakresie kompetencji, które chce im się przyznać na mocy ustawy o KAS - ocenia ekspert.
W jego opinii prowadzenie postępowań w sprawach o przestępstwa powszechne powinno pozostać w rękach prokuratorów. - Daje to większą gwarancję, że sprawy te nie będą ukierunkowane przede wszystkim na osiąganie celów profiskalnych, lecz będą prowadzone w sposób bardziej rzetelny i obiektywny - ocenia.