Unijnego VAT-u nie trzeba już wykazywać w przychodach z działalności. Nie jest też kosztem - podaje czwartkowa "Rzeczpospolita". Fiskus zaczął wydawać takie właśnie interpretacje w tej sprawie.
Jak opisuje dziennik, jedna z takich interpretacji dotyczy przedsiębiorcy handlującego sprzętem fotograficznym. Sprzedaje go także w Niemczech, klientami są konsumenci. Przedsiębiorca jest zarejestrowany jako podatnik niemieckiego VAT, który dolicza do cen netto. Regularnie wysyła deklaracje i płaci podatek do niemieckiego urzędu.
Przychody ze sprzedaży rozlicza w Polsce na podstawie ustawy o PIT. Zapytał on fiskusa czy przychody te ma wykazywać w kwocie brutto i czy zapłacony w Niemczech VAT może być kosztem.
Według urzędników przychodem jest kwota netto, czyli bez niemieckiego VAT. Nie można też go zaliczyć do kosztów PIT. Neutralny podatkowo będzie także zwrot podatku z niemieckiego urzędu.
Podobnych interpretacji jest więcej. Jak tłumaczy gazecie doradca podatkowy Konrad Piłat, wcześniejsze podeście fiskusa powodował, że firmy inaczej rozliczały polski i zagraniczny podatek. Na przykład przychodem nie był VAT należny, który przedsiębiorca wpłacał do polskiego urzędu skarbowego, natomiast po stronie przychodów był wykazywany taki sam podatek odprowadzony do Niemiec lub w Czechach
- Trudno znaleźć uzasadnienie dla takiego rozróżnienia - mówi gazecie Konrad Piłat.
Również sądy podkreślały, że nie ma racjonalnego uzasadnienia, aby polski i zagraniczny VAT traktować odmiennie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl