Odkładanie na konto oszczędnościowe niewielkich kwot nie jest jeszcze inwestowaniem, ale może być pierwszym krokiem do nauki pomnażania kapitału. Oczywiście z małych oszczędności bardzo trudno zrobić szybko duży majątek, ale takie działanie wyrabia nawyk systematyczności i regularności, który pomaga w późniejszych inwestycjach.
Jak zacząć inwestować?
Niektórzy eksperci radzą, by za typowe inwestycje zabierać się dopiero wtedy, gdy mamy odłożone pieniądze przynajmniej na pół roku życia bez żadnych dochodów.
Zabierając się za inwestowanie, warto pamiętać, że inwestycje wiążą się z ryzykiem utraty kapitału. To wszystko powoduje, że inwestować powinno się tylko pieniądze, których strata nie spowoduje, że zawali się nasz budżet. Na pewno nie wolno inwestować pożyczonych pieniędzy. Nie chodzi tu np. o firmowym kredycie inwestycyjnym, ale o pożyczaniu na inwestycje w sytuacji, gdy nadwyżki powinny np. pójść na spłatę karty kredytowej czy innej pożyczki gotówkowej. Może się bowiem okazać, że spłacenie wysoko oprocentowanego zadłużenia jest najbardziej efektywną formą inwestowania.
Liczba opcji inwestycyjnych jest ogromna. Wszystkie one są jednak tak naprawdę opakowanymi w różne formy aktywami. Są to przede wszystkim:
- gotówka (czyli ta zebrana jako poduszka finansowa i depozyty bankowe),
- instrumenty dłużne (najczęściej obligacje skarbowe i korporacyjne, a także bony skarbowe),
- akcje,
- nieruchomości (zarówno mieszkaniowe, jak i komercyjne),
- surowce (zaczynając od ropy, na metalach przemysłowych kończąc),
- inwestycje alternatywne (zaliczamy do nich np. inwestycje w stare samochodowy czy wino, a także bitcoiny) .
Początkujący inwestor powinien określić poziom akceptowalnego ryzyka. Jeśli zaoszczędzone pieniądze przeznaczy na zakup obligacji skarbowych, to ryzyko będzie praktycznie zerowe. Jeśli jednak pieniądze zainwestuje w fundusze inwestycyjne czy bezpośrednio na giełdzie to istnieje spore prawdopodobieństwo straty. Jeśli już o funduszach mowa. Warto podzielić pieniądze na kilka funduszy o różnym stopniu ryzyka. Są fundusze, które większość środków lokują w bezpiecznych instrumentach finansowych. Są i takie, które wystawiają się na większe ryzyko, inwestując przeważającą część środków na giełdzie. Inwestując w fundusze inwestycyjne, należy myśleć o dłuższym horyzoncie czasowym, co
najmniej kilku lat. To pozwala odrobić ewentualne straty.
Ile czasu poświęcać na inwestycje?
Jeśli stawiasz pierwsze kroki w inwestowaniu, musisz wiedzieć, że na początku nie będzie to zajęcie na pełny etat. Wybieraj więc takie produkty, o których wynik dba ktoś inny (np. fundusze inwestycyjne). Gdy zdobywając doświadczenie, zdecydujesz się poświęcić inwestycjom więcej czasu, będziesz mógł wybierać z produktów, którymi zarządzasz samodzielnie.
Inwestuj w płynne produkty
Na początku swojej inwestycyjnej drogi dobrze jest wybierać płynne produkty, czyli takie, z których łatwo się wycofać. Dobrze jest na początku inwestycji założyć, kiedy możemy odzyskać wpłacone pieniądze. Sporym wyzwaniem może być inwestowanie w dzieła sztuki, czy wino lub przedmioty kolekcjonerskie. Handel nimi nie jest zbyt płynny. Poza tym warto wiedzieć, że inwestycje w przedmioty materialne wymagają zwykle o wiele wyższych kwot "wejścia". O ile inwestycja w jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych wymaga około 100 zł, tak zakup kolekcjonerskiego obrazu lub np. butelki wina to często minimum 10 tys. złotych. Sporych pieniędzy wymaga też inwestowanie w nieruchomości.