*Przedsiębiorcy krytykują przepisy, które wprowadziła nowela kodeksu pracy z 23 czerwca. Chociaż prawo weszło w życie miesiąc temu, już budzi sprzeciw, informuje "Rzeczpospolita". Zmiany w przepisach miały ułatwić życie pracodawcom i ograniczyć biurokrację. Wyszło na odwrót. *
Od 5 sierpnia każdy pracownik powinien zostać poinformowany na piśmie o indywidualnych warunkach zatrudnienia. Z dokumentu może się dowiedzieć o obowiązujących go dobowych i tygodniowych godzinach pracy, terminach wypłat, długości urlopu, wypowiedzenia. Do tej pory firmy mogły przekazywać te informacje ogólnie wszystkim zatrudnionym, teraz prawo wymaga, aby dla każdego pracownika sporządzić odrębny dokument.
Dla przykładu nie wystarczy już w warunkach zatrudnienia powołać się na art. 36 kodeksu pracy, który ustala długość okresu wypowiedzenia. Trzeba potraktować ten przepis szczegółowo. Pracownikowi z mniejszym stażem niż _ Od 5 sierpnia każdy pracownik powinien zostać poinformowany na piśmie o indywidualnych warunkach zatrudnienia. _trzy lata trzeba przytoczyć 1 lub 2 punkt tego artykułu, który mówi o dwutygodniowym lub miesięcznym okresie wypowiedzenia, natomiast pracownikom, którzy pracują dłużej - punkt 3, o trzymiesięcznym okresie.
- Prawdziwym koszmarem jest jednak kolejny obowiązek potwierdzenia zmian w warunkach zatrudnienia - mówi "Rzeczpospolitej" radca prawny Grzegorz Orłowski. Eksperci radzą, by w informacji o warunkach zatrudnienia od razu wpisać planowane zmiany. W ten sposób można zmniejszyć liczbę wymaganych formularzy. Jednak nowela przewiduje, że każdy pracownik musi zostać poinformowany o zmianach w ciągu miesiąca od ich wejścia w życie.
Niestety protest przedsiębiorców na nic się nie zda, bo nowe przepisy wynikają z dyrektywy Unii Europejskiej.