Nagłaśniane ostatnio problemy z uzyskiwaniem przez podatników zwrotów VAT nie są w rzeczywistości tak dramatyczne, jak się powszechnie uważa. Na alarm biło wielu posłów opozycji, którzy wręcz zasypywali resort finansów interpelacjami w tej sprawie.
Okazuje się, że nie taki fiskus straszny, jak go malują. Owszem, łączna kwota wstrzymanych zwrotów VAT na koniec października 2016 r. wyniosła aż 3,2 mld zł, lecz - jak wynika z informacji uzyskanych przez "Puls Biznesu" w Ministerstwie Finansów, jest to kwota skumulowana od 2008 roku.
Kolejne dane również mogą uspokajać. W całym ubiegłym roku fiskus zablokował firmom 600 mln zł i wszystko wskazuje na to, że mógł mieć rację. Z danych resortu finansów wynika, że z powodu niezasadnego wstrzymania zwrotów VAT w tamtym roku musiał zapłacić firmom jedynie 2,4 mln zł odsetek (w 2015 r. - 2,5 mln.).
Biuro prasowe resortu wyjaśnia dodatkowo, że urzędnicy wstrzymują zwrot VAT wyłącznie w sytuacji, "gdy dokumenty jasno wskazują, że doszło do nieprawidłowości".