Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Lis
Marcin Lis
|

Wzrosły stawki na ZUS. Rząd szykuje kuriozalne pocieszenie

146
Podziel się:

Przedsiębiorcy znów zapłacą państwu więcej. Od 1 stycznia o kilkadziesiąt złotych wzrosły składki na ZUS. Zaplanowanej na maj obniżki najmniejsze firmy nie odczują.

Wysokość składek na ZUS niektórym wydaje się przesadzona
Wysokość składek na ZUS niektórym wydaje się przesadzona (Andrzej Hulimka/Reporter)

Przedsiębiorcy znów zapłacą państwu więcej. Od 1 stycznia o kilkadziesiąt złotych wzrosły składki na ZUS. Z drugiej strony rząd chce się zlitować i obniżyć składkę na ubezpieczenie wypadkowe. Tyle tylko, że ulga będzie śmiesznie mała.

Niezależnie od tego, ile zarabiają, samozatrudnieni każdego miesiąca muszą oddawać państwu ponad tysiąc złotych. Od lutego zapłacą jeszcze więcej. To efekt podwyżki stawek na obowiązkowe ubezpieczenia. Wszystko za sprawą bogacenia się Polaków. Przynajmniej statystycznego. To właśnie przeciętne wynagrodzenie jest podstawą do obliczania poziomu składek.

Od 1 stycznia składki na ZUS z uwzględnieniem dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego wynoszą 1232,16 zł (bez niego 1166,85 zł). Jeszcze w grudniu, za który przedsiębiorcy płacili w styczniu, kwota wynosiła 1172,56 zł. W lutym trzeba będzie już zapłacić o 59,6 zł więcej. Rocznie daje to kwotę 715,2 zł, którą dodatkowo oddadzą państwu przedsiębiorcy.

Zobacz także: Składkowe obiecanki i prezent na Wielkanoc – zobacz komentarz autora.:

Za co płacimy?

Po rozbiciu składki na jej części składowe okaże się, że za ubezpieczenie zdrowotne gwarantujące dostęp do świadczeń opłacanych przez NFZ samozatrudnieni zapłacą o 22,66 zł więcej niż przed rokiem. Z kolei budżet ZUS przeznaczony na renty i emerytury zasilą kwotą wyższą o 34,3 zł.

Ze względu na opłacanie ich "wstecznie" - np. za styczeń płaci się w lutym - pierwszy przelew na wyższą kwotę musi trafić na konto ZUS w lutym. Terminem, do którego pieniądze muszą zostać zaksięgowane, jest 10. dzień miesiąca. Ponieważ w lutym przypada on w sobotę, środki muszą znaleźć się na koncie państwowego ubezpieczyciela najpóźniej w poniedziałek 12 lutego. To właśnie ten termin powoduje, że przelew najlepiej zlecić jeszcze w piątek 9 lutego.

- Zdarzyło mi się odebrać z ZUS informację o tym, że na moim koncie brakuje wpłaty, choć zleciłem przelew. Nie tylko ja się z tym spotkałem. Ze względu na fakt, że system ZUS nie działa błyskawicznie, pieniądze wysyłane nawet z samego rana dziesiątego są księgowane z niewielkim opóźnieniem - mówi nam Adam, który od 4 lat prowadzi jednoosobową firmę z branży IT. Szybko dodaje, że ma nadzieję, iż nowy sposób wpłat, który działa od stycznia, poprawi tę sytuację. Zakład założył bowiem wszystkim płatnikom indywidualne konta, na które wpłacane są składki, a to powinno pozwolić na łatwiejsze i szybsze księgowanie.

Prezent

Rząd szykuje także dla najmniejszych przedsiębiorców "wielkanocny prezent". Od 1 kwietnia może spaść wysokość obowiązkowej składki na ubezpieczenie wypadkowe. Dzięki temu samozatrudnieni już w maju, gdy będą opłacać składkę za kwiecień, oszczędzą... 3,47 zł.

Nawet tak niewielka obniżka nie jest jednak pewna. To dopiero propozycja Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, która została skierowana do uzgodnień z innymi resortami. Kierowane przez Elżbietę Rafalską ministerstwo chce, by stawka dla najmniejszych firm (zatrudniających do 9 osób) wynosząca obecnie 1,8 proc. spadła do 1,57 proc. To ta różnica pozwoli samozatrudnionym na niewielkie oszczędności. Większe odczują najmniejsi pracodawcy, którzy będą głównym beneficjentem zmiany.

Kto zyska? Kto straci?

Dla każdego, kto zatrudnia pracownika, składka wypadkowa stanowi dodatkowy koszt zatrudnienia i jest wyliczana od wysokości pensji brutto. By zrozumieć, na jakie oszczędności mogą liczyć więksi przedsiębiorcy, wyobraźmy sobie firmę, która zatrudnia 9 pracowników i płaci każdemu z nich 4 tys. zł brutto miesięcznie. Po wprowadzeniu zmiany zaoszczędzi przez 12 miesięcy 561,6 zł - zamiast przelewać na konto ZUS składkę w wysokości 1,8 proc., będzie przelewał ją w wysokości 1,57 proc.

Zmiana jest więc niewielka, ale widoczna w skali całego rynku. Z szacunków resortu rodziny wynika, że przez 3 lata obowiązywania nowego poziomu stawek ubezpieczenia, w firmach zostanie dzięki temu łącznie 958 mln zł.

Warto dodać, że nie we wszystkich. Przedsiębiorstwa zatrudniające przynajmniej 10 osób będą bowiem płacić ubezpieczenie w oparciu o profil swojej działalności. Dla każdej z nich ministerstwo ustala inny poziom składki - maksymalny sięgnie 3,33 proc.

Więcej niż dotychczas zapłacą m.in. przedsiębiorstwa z sektora rybołówstwa czy świadczące usługi na rzecz górnictwa. Mniej państwu oddadzą firmy z branży wydobywczej - zajmujące się zarówno kopalinami, jak i węglowodorami. Resort chce wspomóc także przedsiębiorstwa meblarskie, które są jednym z silników eksportu całej gospodarki.

wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(146)
WYRÓŻNIONE
Graza
7 lat temu
Niestety KRUSu boją się ugryżć...
Tak
7 lat temu
A co z KRUS. Tu roczna składka rolnika jest porównywalna z miesięczną. Przecież rolnik to też przedsiębiorca, często znacznie większy od tego, nierolniczego.
tezeusz
7 lat temu
A co ten "rząd" robi sensownego? Jedną ręką niby daje, a więcej odbiera. Ludzie uczciwie pracujący niewiele z tego mają, albo nic. Natomiast poprawiło się leniom
NAJNOWSZE KOMENTARZE (146)
Ola
7 lat temu
Zus to wrzód na organizmie społecznym , jeśli rząd nie zrobi z tym złodziejem porządku, to ciemiężeni ludzie mogą nie wytrzymać , może zle się to skończyć dla rządu!!!!!!
xkate
7 lat temu
Największą głupotą i pozostałością lat 90 jest ukryty super podatek który się nazywa zmniejszeniem lub zawieszeniem emerytury gdy podejmujesz dodatkową pracę. Zrobiono co prawda wyjątek dla panów po 65 roku życia i pań po 60 ale reszta zamiast dorabiać (podobno brakuje ludzi) ogranicza pracę przynajmniej na papierze.
Donald
7 lat temu
Jedynym pocieszeniem dla uciemiężonych ludzi pracy , i najuczciwszym rozwiązaniem jest likwidacja zusu, który to bezczelnie uzbrojony w pseudo przepisy okrada ludzi pracy!!!!
Rycho
7 lat temu
No cóż lekarze znaczne podwyżki, leczenie coraz droższe - to i kasy trzeba ściągnąć coraz więcej.
Verayher
7 lat temu
"Zdarzyło mi się odebrać z ZUS informację o tym, że na moim koncie brakuje wpłaty, choć zleciłem przelew" - albo bredzenie tego "przedsiębiorcy", albo dziennikarza. W przypadku ZUS, tak jak w przypadku podatków, liczy się data zlecenia przelewu.
...
Następna strona