Pula wolnych adresów maleje z każdym dniem. Coraz częściej chcąc rozpocząć działalność promocyjną w sieci, firmy mają problemy ze znalezieniem atrakcyjnej nazwy dla serwisu www. Wpływa to na wzrost zainteresowania rynkiem wtórnym.
Obecnie nawet najbardziej kreatywnym przedsiębiorcom bywa trudno znaleźć domenę, która dobrze reprezentowałaby ich działalność. Domeny z użyciem atrakcyjnych słów kluczowych, czyli tzw. _ generyków _ są już dawno zajęte. Dlatego korzystną opcją stała się możliwość odkupienia domen od ich abonentów. Jeżeli firma nie znajduje wśród puli wolnych adresów żadnego, pod którym chciałaby zamieścić swój serwis internetowy, warto przyjrzeć się domenom wystawionym na aukcjach.
Gdzie szukać?
Przedsiębiorstwo, które chce odkupić domenę, jednak jeszcze nie ma żadnej wybranej, może poszukać na jednej z giełd domen. Na polskim rynku funkcjonuje kilka serwisów aukcyjnych, na których wystawiane są adresy internetowe. Jednak przed rozpoczęciem poszukiwań, warto zebrać informacje na temat pośredników i zdecydować, z usług którego firma chce skorzystać. Domeny internetowe dostępne są zarówno w wyspecjalizowanych giełdach (np. Giełda Domen w nazwa.pl, sedo.com, aftermarket.pl) jak i na platformach aukcyjnych, gdzie jest możliwość wystawiania przedmiotów w wielu innych kategoriach (allegro.pl).
Wybierając platformę aukcyjną korzystnie jest także sprawdzić, czy jest ona prowadzona przez firmę z Polski. Jest to istotne z kilku względów. Po pierwsze: w przypadku niejasności lub komplikacji można liczyć na to, że zostaną one wyjaśnione bez problemów oraz obawy o np. bariery językowe.
Po drugie: przedsiębiorstwo z Polski działa w oparciu o polskie prawo. Dzięki temu firma wie czego może się spodziewać, a także jak zareagować i do kogo się zgłosić gdyby wystąpiły jakiekolwiek nieprawidłowości. W przypadku zagranicznych pośredników, może się okazać, że procedury, które w Polsce są niedopuszczalne, w innym kraju są zgodne z prawem.
Adres znaleziony, co dalej?
Domeny wystawione na sprzedaż zazwyczaj przekierowane są do stron, w których można dokonać zakupu. Zdarza się także, że adres nie przekierowuje na aukcję, mimo iż jest na niej wystawiony. Często zdarza się także, że na stronie, do której prowadzi domena zamieszczony jest bezpośredni kontakt do osoby odpowiedzialnej za usługę.
Jeżeli jednak pod wybranym przez firmę adresem nie znajduje się żaden serwis, nie ma zawartych danych kontaktowych, ani też nie przekierowuje on do platformy aukcyjnej, ale jest zarejestrowany – warto skorzystać z odpowiedniej wyszukiwarki Whois. W przypadku różnych domen, informacji należy szukać m.in. pod adresami: rozszerzenia polskie – Whois.pl, globalne – Whois.com oraz europejskie – Whois.eu.
Firma może dowiedzieć się, czy domena zakupiona została przez podmiot posiadający osobowość prawną, czy też osobę fizyczną. Informacje identyfikujące osoby prywatne objęte są Ustawą o ochronie danych osobowych. Mogą więc zostać upublicznione jedynie w przypadku wyrażenia na to zgody. Natomiast dane firm umieszczone są automatycznie w bazie Whois.
Sprawdzając informacje odnośnie adresów warto zwrócić uwagę na rejestratora. Może to znacznie ułatwić kontakt z jego abonentem. Wybierając domenę, warto sprawdzić też jakie treści się pod nią znajdują obecnie oraz jakie zawierała strona www, do której prowadził adres internetowy wcześniej. Nawet jeżeli teraz pod domeną nie znajduje się żaden serwis, może się okazać, że wcześniej była to witryna, zawierająca konkurencyjne lub niekorzystne treści (np. niezgodne z prawem, naruszające dobre obyczaje lub prawa osób trzecich). Przedsiębiorstwo zainwestowałoby w adres, który nawet pomimo akcji promocyjnych, mógłby być kojarzony z poprzednią zawartością.
Jak kupować na aukcji
Standardowo serwisy pośrednictwa sprzedaży domen oferują kilka opcji zakupu. Jedną z nich jest _ Kup teraz _. W tym modelu firma może nabyć adres w cenie, którą podał sprzedający. Korzystny w tej opcji jest fakt, iż po jej wybraniu nikt inny nie ma możliwość zakupu domeny. Jednak z drugiej strony, kupujący zobowiązany jest do uiszczenia ustalonej przez sprzedającego kwoty i nie ma możliwości negocjacji.
Kolejny wariant to klasyczna aukcja internetowa. Firma ma możliwość podbijania ceny przez określony czas. Po jego upływie prawa do nabycia adresu WWW zyskuje podmiot, który zadeklarował wpłatę najwyższej z proponowanych kwot. Jest to opcja, która daje możliwość zakupu domeny po niższej cenie. Jednak równocześnie istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś przebije propozycję firmy lub skorzysta z opcji _ Kup teraz _ (jeśli taka istnieje).
Zdarza się, że niektóre platformy aukcyjne umożliwiają obu stronom transakcji negocjowanie ceny, bez udziału osób trzecich. Firma może zdecydować się na opcję natychmiastowego zakupu lub złożyć sprzedającemu inną ofertę, bez jej upubliczniania.
Kupione i co dalej?
Gdy przedsiębiorca zdecyduje się już na opcję zakupu, warto by zwrócił uwagę na kilka aspektów związanych z samą transakcją. Jedną z ważniejszych kwestii jest to, jakie zabezpieczenia stosuje pośrednik (zarówno wobec kupującego, jak i sprzedającego).
Przede wszystkim warto upewnić się, że przeprowadza on sformalizowaną cesję domen. Do jej realizacji niezbędne jest przesłanie przez obie strony podpisanych dokumentów identyfikacyjnych. Dane nadesłane przez sprzedającego porównywane są z informacjami wprowadzonymi do systemu podczas rejestracji adresu. Dzięki temu przedsiębiorca ma pewność, iż domenę zakupił od jej prawowitego abonenta. Jeśli pośrednik nie wymaga pisemnego potwierdzenia tożsamości abonenta, może się okazać, że ktoś dokona sprzedaży domeny bez wiedzy podmiotu, który ma prawo do zarządzania usługą.
Równie ważne są aspekty związane z zabezpieczeniem należności za domenę. Niektóre serwisy pobierają do depozytu kwotę, za którą sprzedany został adres. Dzięki temu gwarancję bezpieczeństwa zyskują obie strony. Kupujący wpłaca ustaloną należność, która zostaje _ zamrożona _ przez pośrednika. Po jej wpłacie prawa do zarządzania domeną scedowane są na nowego abonenta. Następnie kwota przekazywana jest sprzedającemu. Dodatkowo, warto zawrzeć z podmiotem sprzedającym domenę pisemną umowę kupna – sprzedaży. Przedsiębiorstwo będzie miało zabezpieczenie prawne, na wypadek jakichkolwiek późniejszych nieporozumień.
Autorka jest kierownikiem sekcji PRw NetArt (nazwa.pl).