– Mechanizm, w którym państwo będzie utrzymywało takie same ceny energii dla wszystkich użytkowników, czyli zarówno biznesu, samorządów jak i osób fizycznych, jest nie do utrzymania – powiedział Kwieciński, cytowany przez portal biznesalert.pl.
Polityk jednak nie zdobył się na jednoznaczną deklarację w sprawie przyszłorocznych cen energii. Na pytanie, czy rozwiązaniem będzie częściowe zahamowanie wzrostu cen energii, stwierdził, że odpowiedź na to pytanie leży po stronie Tadeusza Kościńskiego – jego następcy na stanowisku ministra finansów.
– To brzmi dobrze, ale VAT (który jest elementem rachunku za energię – red.) jest głównym źródłem wpływów do budżetu. To około 50 proc. wpływów. Zawsze rozwiązania, które stanowią wyłom, nie są dobrymi rozwiązaniami – ocenił były już minister.
Kwieciński wskazał, że za prąd płacimy mniej niż rok temu dzięki rozporządzeniu zamrażającym ceny energii. Zakłada ono, że ceny dla części odbiorców (klientów indywidualnych, samorządów, szpitali, najmniejszych firm) przez cały 2019 rok pozostają zamrożone na poziomie z 2018 roku.
– Wydaje się, że w dłuższej perspektywie jest to nie do utrzymania. Na pewno (jednak) należy dbać o społeczeństwo dlatego, że w Polsce występuje zjawisko ubóstwa energetycznego. W koszyku kosztów gospodarstw domowych jest to nadal znaczący wydatek. Państwo musi pamiętać o swoich obywatelach – stwierdził Kwieciński.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl