Do obecnie obowiązujących obostrzeń chciała się dostosować sieć kin Helios. Firma wprowadziła dwa rodzaje biletów: dla zaszczepionych i niezaszczepionych. Przekonywała, że dzięki temu większej liczbie osób uda się obejrzeć filmy, gdyż osoby zaszczepione nie wliczają się do limitu 75-procentowego zapełnienia sali.
Po kilku dniach Helios jednak wycofał się z takiej polityki. Wszystko przez hejt, jaki spadł na sieć. W oświadczeniu wysłanym redakcji money.pl firma tłumaczyła, że kasjerzy musieli mierzyć się z agresją werbalną, a rozdzielanie biletów nazywano "apartheidem".
To nie pierwsza taka sytuacja - z podobnym hejtem w sieci mierzyć się musieli przedstawiciele poznańskiego parku wodnego Termy Maltańskie, którzy również zdecydowali się na dwa osobne rodzaje biletów dla osób nie- i zaszczepionych.
Zwolnienie z limitu jest, wykładni nie ma
Firmom dostaje się za to, że próbują na własną rękę dostosować się do obowiązujących obostrzeń. Rząd bowiem nadal nie przedstawił żadnej wykładni prawnej, pozwalającej przedsiębiorcom weryfikować status osób zaszczepionych, choć taką wykładnię obiecywał wicepremier Jarosław Gowin już 18 czerwca.
- To musi być w przyszłym tygodniu. Prace trwają intensywnie - zapewniał szef resortu rozwoju na antenie Radia Zet. - Dzisiaj ani pracodawca, ani w tym przypadku przedsiębiorca nie może oczekiwać od swoich klientów wykazywania się takimi dokumentami - oceniał.
Wykładni jednak dalej nie ma, a Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii dziś umywa ręce. W odpowiedzi na nasze pytania biuro komunikacji MRPiT wskazuje, że chociaż rozporządzenia wprowadzające obostrzenia są wynikiem kolegialnej decyzji rządu, to jednak ich kierunek wyznaczają rekomendacje ministra zdrowia, Głównego Inspektora Sanitarnego oraz Rady Medycznej przy premierze.
Dalej w odpowiedzi MRPiT podkreśla, że obecnie zaszczepieni mogą pokazać wydruk z datą przyjęcia drugiej dawki z Internetowego Konta Pacjenta (IKP), a goście zagraniczni - Unijny Certyfikat Covid, który obowiązuje od początku lipca. Osoby te powinny wyrazić zgodę na przetwarzanie danych osobowych, a to ze względu na rozporządzenie RODO.
"Chcielibyśmy podkreślić, że dane pozyskane na podstawie zgody klienta, podlegają pełnej ochronie w zakresie ich przetwarzania oraz przechowywania, tu wszelkie zasady muszą być przestrzegane przez przedsiębiorców. Polscy hotelarze są do tego przygotowani, z powodzeniem stosują te zasady od lat" - zapewnia MRPiT i odsyła nas do Ministerstwa Zdrowia oraz Kancelarii Premiera. Na pytanie, kiedy możemy oczekiwać wykładni prawnej, nie odpowiada.
Poszliśmy jednak poleconym tropem i zwróciliśmy się z tym samym pytaniem do MZ i rzecznika rządu. Do momentu opublikowania tego tekstu odpowiedział wyłącznie resort, który wskazał na rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE powołujące do życia Unijny Certyfikat COVID.
Dzięki niemu właściwe urzędy państwa lub firmy przewożące pasażerów za granicę mogą potwierdzić status osoby zaszczepionej, ozdrowieńca czy to, że posiada on negatywny wynik testu.
"Obecnie w Ministerstwie Zdrowia trwają analizy w zakresie potrzeb i dostosowania przepisów krajowych do ww. rozporządzenia" - czytamy w odpowiedzi. "Zmiany przepisów oraz ewentualne wykładnie obowiązujących norm w zakresie weryfikacji statusu zdrowotnego osób zaszczepionych zostaną opracowane w najbliższym czasie" - podano dalej.
Prawo nie zostawia wątpliwości
Swoją interpretację w ostatnich dniach przedstawił Urząd Ochrony Danych Osobowych. UODO uznał, że nie ma podstaw prawnych do tego, żeby organizatorzy imprez mogli żądać zaświadczenia o zaszczepieniu od uczestników wydarzenia. Według Urzędu nie można żądać okazania informacji o zaszczepieniu. Może jednak je pokazać sam klient "z własnej i nieprzymuszonej woli'.
Wątpliwości w tej kwestii nie mają również prawnicy, z którymi rozmawiał money.pl. Wspólnie potwierdzają, że na ten moment przedsiębiorcy nie mogą zażądać od klientów dowodu na to, że są zaszczepieni.
- Dlatego to, czy klient taki dowód przedstawi, zależy dziś na dobrą sprawę tylko od jego wolnej, nieskrępowanej woli - czyli zgody. Przepisy, które umożliwiałyby takie żądanie, musiałyby zafunkcjonować w prawidłowych ramach prawnych. Prawidłowych, czyli takich, które uwzględniają zasadę ochrony danych i przewidują konkretne środki ochrony praw i interesów poszczególnych osób. Takich szerszych ram dotąd nie wprowadzono - mówi adwokat Marcin Maciejak z Kancelarii GESSEL.
W myśl obecnych przepisów nie wystarczy jednak, że klient potwierdzi, że jest zaszczepiony. Musi to poprzeć dowodem, czyli np. Unijnym Certyfikatem COVID.
Trzeba jednak odróżnić dwie kwestie - zbierania danych o szczepieniu od kontroli liczby osób przebywających np. w hotelu. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przedsiębiorcy zbierali zanonimizowane informacje o liczbie osób zaszczepionych czy pytali je o zgodę ich przetwarzanie i obejrzenie (bez zapisywania w dokumentach) dowodu szczepienia, np. zachęcając zniżkami na swoje usługi za pobraniem zwrotnej karty - tłumaczy Monika Bogdał, radca prawny, kierownik zespołu nowych technologii, Kancelaria Prawna Piszcz i Wspólnicy sp. k.
System kart pozwoli im oszacować, ile osób w hotelu jest zaszczepionych. Mecenas Monika Bogdał poleca też przypominać gościom hotelowym, by w trakcie pobytu zawsze mieli przy sobie zaświadczenie o szczepieniu. A to na wypadek, gdyby zdarzyła się kontrola.