3 miesiące i 13 dni tyle czekali przedsiębiorcy na pieniądze od kontrahentów w II kwartale 2017 r. To niestety o 10 dni dłużej, niż w poprzednim badaniu. Co zaskakuje, dzieje się to przy dużo lepszych wskaźnikach gospodarczych. - To prawda. Od trzech lat notujemy wzrost gospodarczy, a sytuacja kwartał do kwartału uległa tu pogorszeniu - mówi money.pl Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.
Jednocześnie szef Krajowego Rejestru Długów przekonuje, że te dane paradoksalnie nie oznaczają aż tak dużej tragedii dla przedsiębiorców. Wszystko dlatego, że termin zapłaty jest i tak lepszy o 14 dni od średniej długoterminowej z ostatnich 8 lat.
- Natomiast rzeczywiście nastąpiło pogorszenie spływu należności szczególnie wśród dużych przedsiębiorstw, które zatrudniają ponad 250 pracowników. Jeszcze 3 miesiące temu 21 proc. z nich mówiło, że nie ma żadnych problemów. W bieżącym badaniu już praktycznie żadne przedsiębiorstwo tak nie odpowiedziało - wyjaśnia Adam Łącki.
Przybyło też firm, które narzekają na kłopoty z uzyskaniem zapłaty za sprzedane towary lub usługi. Na ten problem wskazuje już 86 proc. ankietowanych - wynika z badania KRD „Portfel należności polskich przedsiębiorstw”.
Rząd chcą przeciwdziałać temu niekorzystnemu dla gospodarki zjawisku i w tym celu powołuje do życia Rejestr Należności Publicznoprawnych. Serwis zacznie działać w 2018 r.
Dostęp do niego zapewni bieżące informacje o wszelkich należnościach publicznych, o wysokości co najmniej 5 tys. zł. Sprawdzić kontrahenta będzie mógł każdy zainteresowany i zarejestrowany za pośrednictwem portalu podatkowego. Informacje będą bezpłatne.
Zmiany dotyczyć będą też funkcjonowania biur informacji gospodarczej w tym KRD. Wszystkie firmy tego typu będą musiały wymieniać się między sobą danymi. Przedsiębiorcy za pomocą wniosku do jednego z biur będą mogli uzyskać dane ze wszystkich 5 biur działających na rynku.
- To oczekiwana przez nas zmiana. Przedsiębiorcy od wielu lat czekali na informacje o wszelkich należnościach publicznych, bo jest im to potrzebne do oceny ryzyka kontraktu. Do tej pory one w BIG-ach nie istniały - mówi Łącki.
Wszystkie BIG będą miały dostęp do tych informacji i będą je dystrybuowały do przedsiębiorców, którzy korzystają np. z KRD. - To bardzo dobre rozwiązanie - podsumowuje prezes.