Od ponad dwóch lat nie trzeba już zgłaszać założenia firmy w Sanepidzie tylko dlatego, że zatrudnia się pracowników. - _ Wśród przedsiębiorców nadal jednak panuje mylne przekonanie, że to jeden z podstawowych obowiązków osoby rozpoczynającej prowadzenie działalności gospodarczej _ - usłyszeliśmy w Głównym Inspektoracie Sanitarnym. Dla niektórych branż jednak nic się nie zmieniło.
Nowelizacja Kodeksu pracy ze stycznia 2013 roku zniosła obowiązek zgłoszenia pracodawcy u Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Do tej pory wszyscy nowi przedsiębiorcy, którzy zatrudniali pracowników na podstawie umowy o pracę, musieli poinformować o tym Sanepid w ciągu 30 dni od zarejestrowania działalności. Zaniechanie było zagrożone grzywną, która mogła maksymalnie wynieść nawet 30 tysięcy złotych.
Obecnie Sanepid wszystkie informacje na temat firm pozyskuje z rejestru prowadzonego przez Główny Urząd Statystyczny i danych płatników, gromadzonych przez ZUS. W ten sam sposób robi to Państwowa Inspekcja Pracy.
Zmiany nie dotyczą jednak branż, w której wymogi sanitarne są kluczowymi. Zgłoszenia nadal muszą dokonać przedsiębiorcy, prowadzący działalność, w której higiena ma szczególne znaczenie. Do Sanepidu mają obowiązek zgłosić się więc na przykład fryzjerzy, kosmetyczki, prowadzący restauracje, bary czy stołówki. Oni przed rozpoczęciem działalności muszą mieć oczywiście lokal odebrany przez Sanepid.
Masz kontrolę? Udostępniasz wszystko
To, że firmy nie trzeba zgłaszać nie oznacza, że można całkowicie uniknąć kontaktów z Sanepidem. Inspektor Sanitarny ma prawo przeprowadzić w firmie kontrolę, podczas której zbada, czy w zakładzie są przestrzegane zasady bezpieczeństwa i higieny pracy. Uprawnienia Inspektora są bardzo szerokie, bo może on kontrolować nie tylko firmy, ale również:
- obiekty użyteczności publicznej, obiekty handlowe, ogródki działkowe i nieruchomości,
- środki transportu i obiekty z nimi związane (na przykład przystanki autobusowe), w tym również na statki morskie, powietrzne i żeglugi śródlądowej,
- obiekty będące w trakcie budowy.
Ma przy tym dostęp do wszystkich pomieszczeń i urządzeń. Może również przesłuchiwać pracowników, pobierać próbki do badań laboratoryjnych i żądać okazania dokumentów.
Jakie dokumenty podlegają sprawdzeniu?
W trakcie kontroli Powiatowy Inspektor Sanitarny zazwyczaj weryfikuje:
- zaświadczenia o braku przeciwwskazań do wykonywania obowiązków przez pracownika (badania lekarskie),
- zaświadczenia o przejściu szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz pełną dokumentację BHP,
- rejestr czynników szkodliwych (biologicznych, rakotwórczych, mutagennych)
- sprawozdania z pomiarów środowiska pracy,
- książkę kontroli pracodawcy.
Oprócz kontroli dokumentów ocenia również ogólny stan sanitarno-higieniczny zakładu.
Masz siedem dni na przygotowanie i ewentualny protest
O kontroli Sanepid informuje przynajmniej na 7 dni przed jej rozpoczęciem. Jeśli nie przeprowadzi jej w ciągu 30 dni od dręczenia zawiadomienia, będzie musiał wysłać je ponownie. Wyjątek dotyczący terminów stanowią sytuacje, w których następuje podejrzenie:
- zagrożenia życia lub zdrowia,
- zagrożenia dla środowiska naturalnego,
- popełnienia przestępstwa.
W takich przypadkach kontrola może być niezapowiedziana.
Po zakończeniu procedury Powiatowy Inspektor sporządza w dwóch egzemplarzach protokół kontroli. Przedstawiciel firmy ma 7 dni na zgłoszenie ewentualnych zastrzeżeń.
W razie wykrycia nieprawidłowości przedsiębiorca może być ukarany na kilka sposobów. Najmniej dotkliwym jest mandat, którego wysokość ustalana jest indywidualnie, ale zazwyczaj wynosi kilkaset złotych. Jeśli firma uchyla się od wykonania decyzji pokontrolnych, może być ukarana grzywną w kwocie nawet kilkunastu tysięcy złotych.
W ekstremalnych przypadkach Sanepid może nawet skierować pozew do sądu lub zawiadomić prokuraturę, na przykład jeśli zaniedbania zagrażają życiu lub zdrowiu pracowników.
Czytaj więcej w Money.pl