- Napięta sytuacja polityczna w kraju nie odstraszyła inwestorów - mówi money.pl Beata Stelmach, prezes GE na Polskę i kraje bałtyckie. Stelmach w rządzie Donalda Tuska pracowała w MSZ - jako wiceminister odpowiadała za dyplomację gospodarczą. Prezes GE zaznacza jednak, że inwestorzy wcale nie są obojętni na sygnały z krajów. - Firmy globalne funkcjonują w różnych reżimach prawnych i warunkach prowadzenia biznesu. Mają doświadczenia, które powstrzymują je od podejmowania gwałtownych decyzji - wyjaśnia.
- Zawsze sytuacja polityczna w danym regionie ma znaczenie dla prowadzenia biznesu. Tu chodzi o przewidywalność, kontynuację. Nie jest tak, że jest to nieważne dla inwestycji. Dla firm globalnych - funkcjonujących na wielu rynkach świata, to są pewne doświadczenia, które pomagają nie podejmować decyzji na podstawie impulsów - tłumaczy Stelmach.
- Wciąż trwa moda na Polskę wśród inwestorów. Fajne jest właśnie to, że ta moda nigdy nie była sezonowa. Wielu inwestorów zagranicznych jest najlepszym przykładem, że na dobrą sprawę tak jest już ponad dwie dekady. Kiedyś np. GE, ale i inne firmy postanowiły zainwestować właśnie u nas. Wtedy to było niewiele, ale te inwestycje wciąż się rozwijają - mówi money.pl Beata Stelmach.
- Inwestorzy nie patrzą w horyzoncie krótkoterminowym. To są decyzje oparte o analizę, sytuację makroekonomiczną, uwarunkowania geograficzne i patrzą w długim horyzoncie czasowym - wyjaśnia. Prezes GE jest zdania, że to wcale nie tania siła robocza jest atutem naszego kraju, ale wielkość rynku i wykwalifikowane kadry.