PKP Energetyka podpisała w Krynicy list intencyjny z Kolejami Ukraińskimi. Polska firma liczy na zamówienie za naszą wschodnią granicą, ale także współpracę przy kontraktach w Kazachstanie czy Iranie - przyznał w rozmowie z money.pl prezes PKP Energetyka Wojciech Orzech.
PKP Energetyka i Koleje Ukraińskie chcą skupić się na wspólnych projektach biznesowych i rozwojowych. Możliwa jest zarówno realizacja zamówień związanych z elektryfikacją czy remontami na Ukrainie przez polską spółkę, jak i sprowadzenie do Polski Ukraińców do pracy na naszych budowach.
- To jest świetna okazja, że w zarządzie ukraińskich kolei są osoby, które podjęły wyzwanie transformacji, rozumieją jej skalę i chcą działać - mówi money.pl prezes Orzech, nawiązując do prezesa Kolei Ukraińskich Wojciecha Balczuna. To były szef PKP Cargo.
Jak dodaje szef PKP Energetyka, ich nowy partner to gigant nie tylko kolejowy. W sumie firma zatrudnia bowiem aż 300 tys. pracowników.
- Mamy dużo doświadczeń transformacyjnych, a ona jest tam głównym tematem - tłumaczy Orzech.
Jak dodaje, razem z Kolejami Ukraińskimi chcą współpracować na rynkach trzecich. PKP Energetyka już szykuje spółkę w Kazachstanie, która tam ma realizować budowę linii kolejowych. Firma liczy, że pomogą jej w tym Ukraińcy.