W piątek kolejna decyzja w sprawie ratingu Polski. Czy Moody's zdecyduje się na obniżkę? - Można się spodziewać, że jakiś sygnał ostrzegawczy będzie wysłany, ale to co innego niż zmiana klasyfikacji - powiedział money.pl podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Jan Krzysztof Bielecki, były premier, dziś przewodniczący rady Partnerów EY. Jego zdaniem polska waluta jest mocno niedowartościowana i ma duży potencjał do umocnienia.
W piątek Moody's wyda decyzję w sprawie ratingu Polski. Czy czekają nas kolejne kłopoty? - Wydaje mi się, że nie powinniśmy mieć kłopotów, bo gospodarka w dalszym ciągu jest w dobrym stanie i trudno oceniać ryzyko w sposób bardzo pesymistyczny - powiedział money.pl Jan Krzysztof Bielecki.
- Zmiana musiałaby wynikać z tego, że prognoza przyszłych ryzyk będzie bardzo pesymistyczna. Ale może taki urok tych agencji - mówi Bielecki. - Można się spodziewać, że jakiś sygnał ostrzegawczy będzie wysłany, ale to co innego niż zmiana klasyfikacji. Generalnie w Europie wszystkim II kwartał się mniej udał w tym roku - dodał były premier.
Jan Krzysztof Bielecki podkreślił też, że złoty ma wielkie pole do aprecjacji, ale ze względu na różne zawirowania jest relatywnie słaby. Co musi się wydarzyć, żeby nasza waluta w końcu odzyskała swoją siłę?
- Według starej szkoły najważniejsze jest pilnowanie dyscypliny finansów publicznych i wysyłanie na rynek informacji, że jesteśmy odporni na wstrząsy. A takim zabezpieczeniem przed wstrząsami było przesunięcie środków z OFE do ZUS, przez co poziom długu jest na bezpiecznym poziomie. Najważniejsze teraz, żeby to utrzymać - podkreśla Bielecki.