Program 500+ z zasadą złotówka za złotówkę kosztowałby o 1,5 mld zł więcej - mówi money.pl minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Jak dodaje, zmiany w 500+ mogą się pojawić wiosną przyszłego roku, kiedy efekty programu zostaną poddane ocenie.
Do kwietnia przyszłego roku Ministerstwo Rodziny ma przedstawić kompleksowy raport na temat programu Rodzina 500+. Ewentualnie wtedy może dojść do korekt. - Nie ma potrzeby na bieżąco nowelizować ustawy - uważa Elżbieta Rafalska.
Pytana o wprowadzenie do świadczenia wychowawczego systemu złotówka za złotówkę, dzięki czemu rodzice mogliby otrzymywać 450 zł, jeśli przekraczają o 50 zł kryterium dochodowe, przyznała, że to kosztowne rozwiązanie.
- Program kosztowałby 1,5 mld zł więcej, a być może świadczenie byłoby tak zmniejszone, że nie miałoby mocnego oddziaływania - odpowiada. Przyznała jednak, że i taką zmianę będzie rozważał w kwietniu przyszłego roku rząd.
- Program 500+ wpłynął nawet na życzenia dla nowożeńców. Teraz oprócz zdrowia, szczęścia i pomyślności życzy się także szybkiego 500+. - Przyłączam się do tych życzeń - mówi money.pl Elżbieta Rafalska.
Minister rodziny stwierdziła, że program jest na bieżąco i sprawnie obsługiwany. Przyznała jednak, że według najnowszych danych nadal jeszcze 100 tys. dzieci i ich rodziców oczekuje na wypłatę świadczenia. 500+ pobiera już 3,72 mln dzieci.
- Nie możemy mówić, że to kwestia opóźnień. Jeśli ktoś składał wniosek 20 czerwca, to gmina ciągle ma czas na wypłatę świadczeń - mówi Rafalska i przypomina, że urzędy mają trzy miesiące na wypłatę pieniędzy.