PZU chce wykorzystać gigantyczne problemy włoskiego sektora bankowego, żeby przejąć Pekao od Unicredit. Jednak prezes Związku Banków Polskich przestrzega ubezpieczeniowego giganta przed zakupami na siłę. - Z patriotycznego punktu widzenia może to być zachęcające, ale trzeba patrzeć na tę transakcję realnie, żeby nie było później pretensji, że była to inwestycja niekoniecznie przynosząca bardzo dobre wyniki – przestrzega prezes Krzysztof Pietraszkiewicz.
Włoskie i niemieckie banki mają spore kłopoty. Eksperci wskazują, że szczególnie problemy włoskiego sektora bankowego mogą być większym zagrożeniem niż Brexit i mogą stać się europejską powtórką z upadku banku Lehman Brothers w USA w 2008 r.
- To oznacza, że będzie musiała być przeprowadzona interwencja na dużą skalę we Włoszech czy w Niemczech. Interwencja oznacza bardzo często albo konieczność restrukturyzacji, albo częściowej nacjonalizacji banków – mówi money.pl Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
Ucierpieć na tym może również Polska. - Restrykcyjne podejście instytucji finansowych do włoskich, niemieckich czy innych przedsiębiorców może rzutować negatywnie na możliwość zrealizowania niektórych kontraktów i kontaktów handlowych z polskimi firmami. Bo jeśli następuje delewarowanie instytucji finansowych w poszczególnych krajach, to dostępność finansowania ulega zmniejszeniu również w innych. Pamiętajmy, że Polska jest częścią gospodarki europejskiej – a nasz eksport w blisko 70 proc. zorientowany jest na rynki europejskie – wyjaśnia Pietraszkiewicz.
Z drugiej strony jednak kłopoty włoskich banków mogą przyspieszyć repolonizację polskiego sektora bankowego. Obecnie polski gigant ubezpieczeniowy PZU przymierza się do przejęcia części udziałów w Pekao S.A. od włoskiego właściciela Unicredit, który chce pozbyć się polskiego banku ze względu właśnie na kłopoty.
- Udział kapitału zagranicznego w polskim sektorze bankowym systematycznie maleje i obecnie udział polskiego kapitału osiągnął poziom ok. 48 proc., rosnąc z pułapu 29-30 proc., to naprawdę ogromna zmiana – podkreśla prezes ZBP. Pietraszkiewicz przestrzega jednak przed przejmowaniem banków od zagranicznych właścicieli na siłę.
- Nie można wywierać zbyt dużej presji na negocjatorów, bo to będzie niełatwa sytuacja. W Polsce warunki do inwestowania w sektor finansowy uległy mocnej zmianie. Banki stały się znacznie mniej atrakcyjną częścią gospodarki do inwestowania, nałożono na nie liczne obciążenia i ograniczenia, a to spowodowało bardzo istotne zmniejszenie zwrotu z kapitału, więc wielu inwestorów unika naszego rynku – mówi Pietraszkiewicz.
Czy to oznacza, że PZU nie zrobi złotego interesu, kupując Pekao? Nie, ale liczenie na to, że będą bardzo wysokie zwroty na kapitale w polskim sektorze bankowym w tych okolicznościach jest błędne. Z patriotycznego punktu widzenia może to być zachęcające, ale trzeba patrzeć na tę transakcję realnie, żeby nie było później pretensji, że była to inwestycja niekoniecznie przynosząca bardzo dobre wyniki – przestrzega prezes ZBP.