Bankowcy szansę na zadośćuczynienie frankowiczom widzą w najnowszej prezydenckiej propozycji ustawy. Rzecz jednak w tym, że jeszcze przed miesiącem Związek ją krytykował. Dlaczego teraz zapowiada współpracę? - Jesteśmy od rozwiązywania, a nie generowania problemów. Zbliżamy się do możliwości sensownego załatwienia sprawy - mówi money.pl Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
O prezydenckiej propozycji ws. frankowiczów pisaliśmy w money.pl na początku sierpnia. Wtedy w ocenie ZBP wskazana w projekcie nowelizacji ustawy skala obciążeń sektora bankowego była zbyt wysoka.
Jak przekonywał przed miesiącem prezes Związku realizacja założeń prezydenckiej ustawy może tym samym wpłynąć negatywnie na zdolność banków do finansowania gospodarki. Jednak podczas naszej ostatniej rozmowy na Forum w Krynicy ocena ta była już mniej negatywna.
- Zbliżamy się do możliwości sensownego załatwienia sprawy. Jesteśmy stabilni, rozwijamy się, bezrobocie jest niskie i mamy dobre perspektywy rozwojowe. Mamy też interesujący kurs franka szwajcarskiego, co czyni całą sytuację jeszcze bardziej dogodną - tłumaczy Pietraszkiewicz.
W ocenie prezesa ZBP to dobrze, że w takich właśnie warunkach pojawia się projekt kolejnej ustawy, która daje możliwość wsparcia frankowiczom, którzy mają problemy ze spłatą swoich zobowiązań.
- Dlatego podchodzimy do ostatniej propozycji prezydenta w sposób bardzo konstruktywny. Proponujemy dokonać pewnych doprecyzowań i modyfikacji, aby zakres tej interwencji był określony i żeby ten problem rozwiązać na stałe w ciągu kilkunastu miesięcy - wyjaśnia Pietraszkiewicz.
Przypomnijmy prezydencki projekt nowelizacji ustawy z 2015 roku o wsparciu kredytobiorców, znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Zakłada m.in. dwukrotne podniesienie minimum dochodowego, umożliwiającego wnioskowanie o wsparcie. Ze składek banków ma też powstać specjalny Fundusz Restrukturyzacyjny. W projekcie oszacowano, że łącznie banki przeznaczałyby na to około 3,2 mld zł rocznie.
Jednak środowiska frankowiczów i największa organizacja ich skupiająca - Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu - nie postrzega ustawy jako panaceum na wszelkie problemy związane z kredytami frankowymi. SBB wielokrotnie podkreślało, że propozycje prezydenta nie załatwiają problemu nielegalności umów, które banki proponowały swoim klientom przy tych kredytach.