Polska od lat poszukuje swojego Google, Facebooka czy Skypa. Teraz w poszukiwania włączyło się PZU. Pomysł ma prosty. Do naszego kraju ściąga fundusze, które specjalizują się w wyszukiwaniu perełek i czynieniu z nich gigantów.
- Mało kto dziś pamięta, że za rozwojem Doliny Krzemowej stała przemyślana polityka rządu i współpraca instytucji, firm i uczelni. Bez takiej współpracy nie ma co liczyć na taką kulturę spontanicznej przedsiębiorczości w Polsce. Ona potrzebuje gruntu w postaci kapitału, w postaci wiedzy - mówi money.pl prezes PZU Paweł Surówka.
Ubezpieczyciel wspólnie z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju tworzy fundusz Witelo, którego rolą jest stworzenie w Polsce ekosystemu przyjaznego podmiotom typu venture capital. - To, czego w Polsce jest za mało, to fundusze, jakie działają na całym świecie i wspierają start-upy w rozwoju - mówi Surówka.
Teraz często jest tak, że polskie firmy - chcąc podbijać zagraniczne rynki - muszą albo znaleźć silnego zagranicznego inwestora, albo związać swój rozwój z innym krajem, nie z Polską. Stąd pomysł na sprowadzenie funduszy inwestujących w start-upy do naszego kraju.
- Możemy wykorzystać naszą siłę jako spółka finansowa, żeby zainwestować w te fundusze i zachęcić je, by przyszły do Polski. I to uczyniliśmy. Udało nam się przekonać takie fundusze jak Atomico, DN Capital czy Evolution Equity Partners. Każdy z nich ma trochę inną specjalizację, każdy z nich ma sukcesy. One potrafiły z małej spółki zrobić giganta. Dziś takie firmy jak Skype czy Shazam są naprawdę rozpoznawalne. Każdy z tych funduszy się zobowiązał, że dzięki współpracy z nami będzie inwestował w Polsce i szukał polskiego start-upu, polskiego Skype'a - opowiada prezes.
- Teraz krzyżujemy palce i liczymy, że ten polski Skype się pojawi - dodaje.
Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy.