W ciągu 15 lat we Wspólnocie Polska pozyskała z unijnego budżetu 163,7 mld euro, czyli trzy razy więcej niż wpłaciła. Rozpoczynając VI edycję Dni Otwartych Funduszy Europejskich minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński poinformował, że dzięki temu nasz kraj mógł dokonać ogromnego skoku rozwojowego.
Czytaj też: Polska ucierpi na cłach dla Chin
- Zaczynamy doganiać, a nawet przeganiać kraje, które tworzą Unię Europejską - mówił Kwieciński cytowany przez PAP. Dodał, że pieniądze z funduszy w sposób znaczący wpłynęły na konkurencyjność polskich firm, rozwój gospodarki, a w efekcie na jakość życia w Polsce. - Świadczą o tym np. dane dotyczące PKB na głowę: w 2004 r. wskaźnik ten wynosił niespełna 50 proc. średniej unijnej, natomiast w 2017 r. już prawie 70 proc. - podkreślił.
Zdaniem Kwiecińskiego wpływ funduszy europejskich na gospodarkę jest widoczny gołym okiem. - Mamy nowe drogi, ekologiczne autobusy, zmodernizowane i nowe przedszkola, oczyszczalnie - powiedział Jerzy Kwieciński.
Najwięcej pieniędzy poszło na budowę dróg czy sieci kolejowych - ok. 36 proc. dofinansowania z UE. Od początku wejścia Polski do Unii wybudowaliśmy ok. 15,5 tys. km dróg i autostrad oraz blisko 4,5 tys. nowych lub zmodernizowanych linii kolejowych.
Czytaj także: Donald Tusk: 20-30 proc. szans, że brexitu nie będzie
Na liście głównych beneficjentów wymieniani są też przedsiębiorcy. Od 2004 r. zrealizowali ok. 60 tys. projektów za ok. 146,6 mld zł. - Dzięki dopłatom z funduszy unijnych firmy kupowały nowe technologie, maszyny, budowały fabryki - powiedział minister inwestycji. I dodał, że wpłynęło to na polski eksport.
Kwieciński przyznał, że fundusze unijne w dalszym ciągu stanowią jeden z najważniejszych mechanizmów finansowania polityki rozwoju w Polsce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl