"W czerwcu mija rok od rozpoczęcia działalności naszych czterech funduszy. Przez ten czas udało nam się osiągnąć 4-proc. udział w sprzedaży, a nasze aktywa przekroczyły 240 mln zł" - powiedział Krzysztof Stupnicki, prezes AIG TFI.
"Firma osiągnęła zyski w ciągu 12 miesięcy od rozpoczęcia działalności. Prognozujemy, że w bieżącym roku finansowym (kończącym się 30 listopada - red.) będziemy mieć przynajmniej 0,5 mln zysku netto" - dodał.
Jednocześnie poinformował, że spółka AIG Asset Management nie jest jeszcze rentowna.
Towarzystwo startowało z czterema funduszami - obligacji, obligacji zagranicznych, stabilnego wzrostu i akcji. Od maja poszerzyło ofertę o fundusz rynku pieniężnego i obligacji zagranicznych.
Do końca tego roku AIG TFI chce otworzyć kolejne fundusze - międzynarodowy i umbrella.
"Fundusz międzynarodowy wejdzie na rynek jesienią. Zakładamy, że będziemy z nim gotowi na okres powyborczy. Wniosek jest już złożony w KPWiG" - powiedział Stupnicki.
Dodał, że niewielka część środków z tego funduszu będzie lokowana w Polsce, reszta na rynkach zagranicznych, "mało skorelowanych z polskim ryzykiem politycznym". Założenia są takie, by fundusz nie był bardziej ryzykowny niż polski rynek akcji.
Spółka zamierza też dalej rozwijać sieć sprzedaży.
Prezes powiedział, że stopa zwrotu funduszu akcyjnego wyniosła w okresie od 18 czerwca 2004 r. do 31 maja 2005 r. 27,8 proc., a stabilnego wzrostu 17,7 proc. Daje to pierwsze miejsce na rynku w obu pozycjach.
Stopa zwrotu w funduszu obligacji wyniosła w tym czasie 10,9 proc., a w funduszu zagranicznych obligacji minus 4,7 proc.
"W euro wszystkie fundusze mają ujemne stopy zwrotu, ze względu na umocnienie polskiej waluty. Licząc w euro, nasza stopa zwrotu wyniosła ponad 5 proc." - powiedział Stupnicki.
Prezes poinformował, że AIG FIO Obligacji zajął w tym okresie szóstą pozycję na rynku, a AIG FIO Zagranicznych Obligacji drugą.
Zapytany o strategię spółki odnośnie inwestycji w akcje, prezes odpowiedział, że fundusz stawia na spółki z drugiej pięćdziesiątki indeksu WIG.
"Dwadzieścia procent naszych inwestycji to spółki z pierwszej ósemki. Pozostałe 80 proc. to firmy przemysłowe, niekoniecznie eksporterzy" - powiedział.
"Stawiamy na oryginalność. Przyglądamy się firmom produkcyjno-handlowym, niezbyt uzależnionym od kursów walutowych, takim, które nie zostały jeszcze zauważone" - dodał.
Według Stupnickiego rynek akcji do końca tego roku od chwili obecnej powinien jeszcze wzrosnąć o ponad 10 proc.
"Krajowy rynek akcji jest w coraz większym stopniu niezależny od polskiej polityki" - ocenia.
Dodał, że rynek wierzy w dalsze obniżki stóp procentowych, co daje spory potencjał wzrostu również w przypadku obligacji.