Klienci funduszy inwestycyjnych w przeważającej części powinni być zadowoleni podsumowując lipiec. Odbicie na giełdzie pozwoliło uniwersalnym funduszom akcji nieco podreperować wyniki za ostatnie 12 miesięcy.
Pierwsza połowa miesiąca co prawda tego nie zapowiadała i WIG spadł o prawie 9 proc., jednak w drugiej sytuacja uległa diametralnej zmianie i ostatecznie WIG odrobił straty z nawiązką, a większość funduszy wyszła na plus.
Główne indeksy warszawskiej giełdy - WIG i WIG20 - zakończyły miesiąc na plusach, odpowiednio 3,06 i 6,23 proc. Niestety nie można już tego powiedzieć o wskaźnikach mierzących koniunkturę wśród małych i średnich spółek - indeks średnich firm mWIG40 stracił bowiem -5,58 proc., a małych aż -9,10 proc.
Wpłynęło to oczywiście na wyniki funduszy lokujących aktywa w akcjach małych i średnich spółek. O ile fundusze akcji szerokiego rynku zyskały w lipcu średnio 1,27 proc., to średnia strata produktów inwestujących na rynku MiŚ wyniosła -3,6 proc. przy czym na 17 funduszy tylko trzy wypracowały dodatnią stopę zwrotu.
Zanim na dobre odbijemy się od dna, trzeba je porządnie uklepać i z tym właśnie mamy teraz do czynienia. Powrót hossy na rynek to z pewnością kwestia nieco dłuższego czasu, którego jakiekolwiek próby określenia są praktycznie niemożliwe. Jedynym właściwym rozwiązaniem w takiej sytuacji wydaje się stopniowe i systematyczne skupowanie jednostek funduszy akcji, co ograniczy ryzyko wejścia na rynek w niewłaściwym momencie i pozwoli uśrednić cenę zakupu na wypadek gdyby jednak akcje zostały jeszcze mocniej przecenione.
Odbicie na giełdzie pozwoliło uniwersalnym funduszom akcji nieco podreperować wyniki za ostatnie 12 miesięcy. Średnia strata obniżyła się do niespełna 34 proc. z ponad 37 proc. w czerwcu. Przy założeniu, że nie będziemy już mieli do czynienia z większymi spadkami, te straty na skutek coraz mniejszej bazy sprzed roku powinny stopniowo się zmniejszać, coraz mniej strasząc inwestorów.
Pokaźne zyski funduszy obligacji
Lipiec był szczególnie udanym miesiącem dla funduszy obligacji. Po czerwcowej podwyżce stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej rentowności obligacji zaczęły spadać, co przełożyło się na wzrost ich cen na giełdzie. Dzięki temu wszystkie fundusze tej kategorii wyszły na plus. Średni wzrost wartości jednostki uczestnictwa wyniósł 1,48 proc. - najlepsze fundusze odnotowały ponad 2-proc. wzrosty wartości jednostek uczestnictwa, a _ najgorsze _ ponad 0,5-proc.
Powoli zaczyna się więc realizować scenariusz mówiący onadchodzącej hossie na rynku obligacji. Podobnie jak w przypadku funduszy o agresywnej polityce inwestycyjnej, także w przypadku funduszy obligacji jedyną rozsądną taktyką wydaje się obecnie nabywanie ich jednostek uczestnictwa, rozłożone na kilka rat.
Tu najprawdopodobniej nie mamy jednak aż tyle czasu, co w przypadku funduszy akcji i - aby nie przespać najlepszego momentu - zakupy lepiej rozpocząć jak najprędzej. Zyski z takiej inwestycji w perspektywie dwóch, trzech najbliższych lat powinny być bardzo zadowalające, w skali roku być może nawet dwucyfrowe.