Zwycięstwo rządzącej dotychczas Partii Sprawiedliwości i Rozwoju w wyborach parlamentarnych ucieszyło giełdowych inwestorów. Czy zwyżki zagoszczą w Turcji na dłużej?
Posiadacze jednostek funduszy akcji tureckich mieli okazję przyzwyczaić się do dużej zmienności wyników w tym roku. Miesiące z kilku lub kilkunastoprocentowymi stratami przeplatały się z silnymi zwyżkami. Utrzymanie dobrej koniunktury na tureckim rynku było dość trudne ze względu na kilka czynników ryzyka – zbliżającej się zmiany w polityce monetarnej Fed, konfliktu w Syrii oraz problemów ze stworzeniem nowego rządu.
Wyniki wyborów do parlamentu sprawiły, że jeden z nich może zniknąć – tak przynajmniej uważają eksperci związani z rynkiem finansowym. W niedzielnych przedterminowych wyborach zwyciężyła rządząca od 13 lat Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) pod przewodnictwem Recepa T. Erdogana, zdobywając blisko 50% głosów i możliwość samodzielnego utworzenia rządu. Jeszcze w czerwcu to samo ugrupowanie nie zdołało zdobyć większości. Problemy ze znalezieniem koalicjanta wywołały niepewność polityczną w kraju, co nie zachęcało inwestorów do tureckich akcji.
Niedzielne zwycięstwo zostało bardzo dobrze odebrane przez rynki finansowe – indeks BIST100 zyskał +5,4% podczas poniedziałkowej sesji, turecka lira umocniła się o ponad +3% wobec dolara i euro. Dla wielu inwestorów były one bowiem zaskakujące. Przedwyborcze sondaże wskazywały, że partia AKP nie zdoła utworzyć samodzielnego rządu. - Z punktu widzenia rynków finansowych wyraźne zwycięstwo AKP jest chyba najlepszym możliwym scenariuszem, czego odzwierciedleniem jest zachowanie tureckiej giełdy. Po roku politycznej niepewności, rynkowi należy się oddech. Jednopartyjny rząd zdecydowanie poprawia przewidywalność, dając jednocześnie nadzieję na poprawę sytuacji gospodarczej Turcji – uważa Łukasz Hejak, zarządzający funduszami Investors TFI.
Więcej opinii specjalistów w tekście „Turcja – najlepszy możliwy scenariusz?”
Więcej na ten temat na www.analizy.pl.