- Davos to przede wszystkim networking. Lubię słuchać ciekawych i mądrych ludzi, od których mogę się czegoś nauczyć. Myślę, że w Davos mogę tego doświadczyć - mówi Sebastian Kulczyk w rozmowie z Tomaszem Machałą, redaktorem naczelnym i wiceprezesem Wirtualnej Polski.
Dla Sebastiana Kulczyka obecność w Davos takiej osoby jak on, łączącej świat nowoczesnego i tradycyjnego biznesu, nie jest kontrowersyjna. - Widać tu wielu ludzi związanych z nowymi technologiami, również w finansach. I nie mówię tylko o kryptowalutach, choć to tutaj ważny temat - mówi właściciel Kulczyk Investments.
To jego pierwsza wizyta na Światowym Forum Ekonomicznym. Czym dla niego jest Davos?
- To przede wszystkim networking. To miejsce, w którym poznaje się wielu ciekawych ludzi potrafiących łączyć bardzo różne światy, które oczywiście łączą się z biznesem i ekonomią. Mamy tu przedstawicieli zarówno bardzo tradycyjnych branż, jak i świata nowoczesnego - nie tylko związanego z finansami. Cały świat się tu spotyka, żeby wymienić się opiniami, ale też żeby robić networking - mówi Sebastian Kulczyk.
Przyznaje, że ciekawi go, jak wyglądają dyskusje na Forum, czego dotyczą. Chciałby się przekonać na własnej skórze, czy to miejsce rzeczywiście ma tak olbrzymie znaczenie, jak mówi się na świecie. - Lubię przyjeżdżać na konferencje i fora, w których biorą udział wybitni paneliści, od których można się sporo nauczyć. Lubię słuchać ludzi mądrych, ciekawych. Myślę, że Davos jest takim miejscem, gdzie można tego doświadczyć - dodaje Sebastian Kulczyk.
Relację z wydarzenia można śledzić na money.pl w specjalnej sekcji Davos 2018.