Alior Bank nie zaliczy końcówki tygodnia do udanych. Akcje banku w piątek poleciały w dół. W najgorszym momencie traciły nawet 20 proc. Wszystko przez informację zarządu o przekraczających 100 mln zł odpisach, które obniżą zyski banku o 83 mln zł.
To efekt wyroku Trybunały Sprawiedliwości UE, który nakazał bankom zwrot części kosztów poniesionych przez klientów, którzy przed terminem zawartym w umowie spłacili kredyt. Decyzja TSUE nie dotyczy tylko Alior Banku, ale to instytucja, która może najbardziej na niej ucierpieć. Od początku działalności jest w czołówce banków udzielających kredyty i pożyczki konsumenckie. A to ich wyrok głównie dotyczy.
Czytaj więcej: Wyrok TSUE ws. frankowiczów. ZBP przedstawił wnioski
Uspokoić inwestorów miały słowa wiceprezesa odpowiedzialnego za finanse w Alior Banku. Przekonuje, że w horyzoncie nowej strategii, planowanej na lata 2020-2022, bank zamierza wprowadzić rozwiązania, które umożliwią odrobienie w całości ubytku przychodów spowodowanego wyrokiem TSUE.
- Na ten moment szacunki co do wpływu wyroku TSUE na wyniki są adekwatne do naszej aktualnej wiedzy. Ten efekt będzie się z czasem zmniejszał, także dzięki zmianom w ofercie pożyczki gotówkowej, które wprowadzamy oraz poprawie kosztu finansowania - komentuje Tomasz Biłous.
Patrząc na notowania akcji Alior Banku około godziny 15:00 widać, że panika została opanowana, ale też słowa wiceprezesa nie wywołały wielkiego optymizmu. Jedna akcja wyceniana jest na niecałe 31 zł. To o 15 proc. mniej niż w czwartek, przed komunikatem zarządu.
Alior Bank rozpoczął działalność w listopadzie 2008 roku. Zadebiutował na warszawskiej giełdzie w grudniu 2012 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl