W trzecim kwartale roku obrotowego 2019/2020, czyli w okresie od stycznia do marca, sprzedaży Ambry wzrosła o 10,6 mln zł, czyli o 11,1 proc. w porównaniu z analogicznym kwartałem rok wcześniej. Przychody wzrosły pomimo ograniczeń w dostawach do gastronomii i sklepów specjalistycznych z powodu epidemii koronawirusa. Do wzrostu sprzedaży w największym stopniu przyczyniły się alkohole wysokoprocentowe, wina spokojne i napoje bezalkoholowe.
Przychody ze sprzedaży win spokojnych, czyli niemusujących, wzrosły o 8,9 proc. Jeszcze dynamiczniej, bo o 19 proc. rosła sprzedaż alkoholi wysokoprocentowych, m.in. whisky i wódki oraz alkoholi premium sprzedawanych w sieci sklepów specjalistycznych. Również dynamicznie rozwijała się kategoria napojów bezalkoholowych, której wzrost wyniósł 17,5 proc., przede wszystkim dzięki napojom dla dzieci.
Jednak w połowie marca pandemia zaczęła istotnie wpływać na sprzedaż i wyniki Ambry, głównie w kanałach dystrybucji obejmujących dostawy do gastronomii (HoReCa) i poprzez sieć specjalistycznych sklepów winiarskich i alkoholi premium. Sprzedaż w tych kanałach dystrybucji odpowiada za ok.15 proc. całkowitej sprzedaży.
- W okres pandemii COVID-19 wkroczyliśmy w bardzo dobrej kondycji: z wysoką dynamiką sprzedaży i niskim zadłużeniem. Już w marcu wprowadziliśmy pierwsze kroki obniżające koszty. Nasza strategia na okres spowolnienia konsumpcji opiera się na koncentracji na naszych głównych sprawdzonych markach, liderach swoich kategorii w średnich segmentach cenowych – mówi Robert Ogór, prezes Ambry. Firma pracuje też nad zmniejszeniem negatywnego wpływu pandemii poprzez renegocjację umów najmu i zamknięcie części sklepów w najmniej rentownych lokalizacjach.
Na głównym rynku, czyli w Polsce, przychody ze sprzedaży wzrosły o 8,2 proc. Jeszcze szybciej rosła sprzedaż na rynkach zagranicznych: w Rumunii w tempie 48,1 proc., a w Czechach i Słowacji – 9,5 proc. (w walutach lokalnych). Jednak zysk brutto ze sprzedaży wyniósł 34,5 mln zł i był o 0,2 mln zł niższy niż przed rokiem.
Strata z działalności operacyjnej (EBIT) wyniosła natomiast 1,2 mln zł, podczas gdy w analogicznym kwartale poprzedniego roku obrotowego spółka zanotowała zysk w wysokości 1,6 mln zł. Na wysokość straty miały wpływ m.in. wyższe koszty wynagrodzeń w Rumunii, związane z niesłabnącą presją płacową na większości stanowisk. Z kolei strata netto wyniosła 2,5 mln zł i była o 2,3 mln zł większa niż strata wykazana przed rokiem (-0,2 mln zł). Ambra ocenia, że rosnący poziom wynagrodzeń w krajach może obniżać poziom rentowności lub wyniki spółki w kolejnych okresach.
Ambra ocenia, że ograniczenia związane z pandemią mogą negatywnie wpłynąć na zakupy produktów grupy. - W związku z obecnym stanem pandemii COVID-19 i jej wpływem na gospodarkę zarząd Ambry w perspektywie krótko- i średnioterminowej oczekuje, że ograniczenia związane z pandemią oraz pogorszenie sytuacji ekonomicznej i nastrojów konsumenckich negatywnie wpłyną na zakupy produktów grupy, przy czym skala możliwego spadku konsumpcji i sprzedaży oraz ich wpływu na wyniki finansowe grupy Ambra jest w chwili obecnej trudna do oszacowania z uwagi na dynamicznie zmieniające się okoliczności - czytamy w raporcie.
Ambra pozytywnie ocenia długoterminowe perspektywy wzrostu polskiego rynku wina. W Polsce poziom konsumpcji na osobę jest ciągle wielokrotnie niższy w porównaniu do innych krajów Europy. Czynnikiem sprzyjającym wzrostowi rynku wina może być również zmiana stylu życia w Polsce, w wyniku której konsumenci odchodzą od konsumpcji alkoholi mocnych, w szczególności wódki i zwiększają konsumpcję wina. Głównym zagrożeniem dla tego wzrostu może być pogorszenie ogólnej koniunktury gospodarczej w Polsce i obniżenie zamożności społeczeństwa.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie