Początek tygodnia źle wróży. Najpierw obserwowaliśmy mocne spadki cen akcji na giełdach azjatyckich, później w Europie, a na sam koniec kiepskie nastroje dotarły też do Stanów Zjednoczonych.
Ponad 2 proc. pod kreską znalazł się indeks Dow Jones Industrial. Przemysłowe spółki w nim zgrupowane ostatni raz zaliczyły tak mocne spadki w październiku ubiegłego roku.
Na wyraźnym minusie pierwszą sesję tygodnia zamknęły indeksy S&P500 (-1,6 proc.) i Nasdaq (-1,06 proc.). Tym samym ich notowania dość gwałtownie spadły z historycznych szczytów, które wyznaczyły w ubiegłym tygodniu.
- Rosnące w szybkim tempie rozprzestrzenianie się wariantu Delta w połączeniu z rosnącą inflacją kładą się cieniem na dzisiejszych nastrojach rynkowych. Inwestorzy uciekają z bardziej ryzykownych aktywów i zwiększają ekspozycję na bardziej defensywne instrumenty, takie jak obligacje skarbowe - powiedział Pierre Veyret, analityk techniczny w ActivTrades.
Hani Redha, menedżer portfela w PineBridge Investments ocenił, że tempo wzrostu PKB przestanie rosnąć w drugiej połowie roku, co będzie jednym z problemów, z jakimi zmierzą się giełdy.
- Wraz z pojawieniem się tego punktu szczytowego, myślę, że zobaczymy więcej tego rodzaju spadków, szczególnie w okresach, w których płynność jest niska, gdy ludzie są na wakacjach - powiedział Redha.
M.in. silne spadki cen ropy naftowej pociągnęły w dół kursy akcji paliwowych koncernów. Akcje Exxon Mobile potaniały o 3,4 proc., a Chevronu o 2,7 proc.
W grupie spółek z Dow Jones Industrial najmocniej przecenione zostały akcje Boeinga, American Express i Honeywell International, których notowania spadły o 4-5 proc.
Mocno ucierpiały spółki, których wyniki mocno związane są zarówno z perspektywami wzrostu gospodarczego jak i przebiegiem epidemii, takie jak linie lotnicze. Akcje United Airlines spadły 5,5 proc., Delta Airlines potaniały o 3,7 proc., a American Airlines zniżkowały 4,1 proc.
Silne spadki notowań nie wpływają jednak na optymistyczne poglądy niektórych analityków, odnośnie zachowania rynków akcji w nieco dłuższej perspektywie.
- Możemy zobaczyć dalsze wahania na rynkach akcji, podczas gdy rynek przetwarza informacje dotyczące presji inflacyjnej, możliwości wzrostu stóp procentowych, wzrostu podatków w USA czy dalszych napięć na linii USA-Chiny. Nadal jesteśmy nastawieni jednak pozytywnie do inwestowania na giełdzie - podkreśla Madison Faller, globalna strateg w JPMorgan Private Bank.
- Zyski spółek są kosmiczne i to one głównie odpowiadają za wzrosty indeksów w tym roku. Wydaje nam się, że ta dynamika będzie obowiązywać jeszcze do końca tego roku - przyznaje.