Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 450 punktów, czyli 1,30 proc., do 34.265,37 pkt. S&P 500 na koniec dnia stracił 1,89 proc. i wyniósł 4.397,94 pkt. Nasdaq Composite zniżkował 2,72 proc. i zamknął sesję na poziomie 13.768,92 pkt.
Amerykańska giełda w dołku
Dow Jones oraz S&P 500 kończą na minusie już trzeci tydzień z rzędu. Tąpnięcie widać jednak przede wszystkim na wynikach Nasdaq. Indeks ten ma za sobą najgorszy tydzień od października 2020 r. To zarazem dla niego najgorsze pierwsze tygodnie stycznia od 2008 r. W skali całego, skróconego (z powodu święta w poniedziałek) tygodnia Nadaq stracił ponad 7 proc.
Złe wieści również niesie indeks spółek o małej kapitalizacji Russell 2000. W piątek zniżkował on o 1,4 proc. i ma za sobą najgorszy tydzień od czerwca 2020 r.
Inwestorzy zaczynają zdawać sobie sprawę, że sezon zysków może nie być przełomem, na który liczyli. Jak na razie wyniki były raczej rozczarowujące - ocenił Craig Erlam, starszy analityk rynku w Oanda.
- Perspektywy dla ryzykownych aktywów na 2022 r. będą prawdopodobnie gorsze, ponieważ wycofane zostanie wsparcie od banków centralnych. Zaczekamy jednak na większą jasność ze strony Fed, zanim zmienimy nasze stanowisko w sprawie akcji - dodał Mohit Kumar, dyrektor zarządzający w Jefferies International.
- Biorąc pod uwagę pogorszenie sentymentu na rynku w kilku ostatnich dniach, fundamenty przestały mieć znaczenie, a cała uwaga inwestorów zwrócona jest na techniczne poziomy wsparcia - powiedział Jim Paulsen, główny strateg inwestycyjny z Leuthold Group.
Netflix ciągnie w dół spółki technologiczne
Spadki mocno odczuł Netflix. Streamigowy gigant zanotował 24-procentowy spadek po tym, jak poinformował o spadku tempa przyrostu nowych abonentów. Firma szacuje, że pozyska 2,5 mln nowych abonentów w pierwszym kwartale. To rozjazd z oczekiwaniami analityków, którzy szacowali przyrost na poziomie 6,93 mln.
Szczególnie że jeszcze w czwartym kwartale 2021 r. Netflix pozyskał 8,5 mln nowych abonentów. Z prognoz samego koncernu, jak i analityków, wybrzmiewał duży optymizm, gdyż sieć streamingowa wprowadzała wtedy do oferty sporą liczbę nowych seriali i filmów w końcówce ubiegłego roku.
Sytuacja odbija się również na akcjach rywali. Akcje Disneya i Roku spadały po około 7 proc. Z kolei akcje Tesli traciły na wartości o ponad 4 proc., Amazona - o 3,6 proc., a Meta Platforms - o 2 proc.
Netflix jest pierwszą dużą firmą technologiczną, która przedstawiła swoje wyniki za czwarty kwartał. W przyszłym tygodniu zrobią to Apple i Tesla.
Koncerny farmaceutyczne w dół po blokadzie decyzji Bidena
Na łeb na szyję lecą też akcje koncernów farmaceutycznych, które wprowadziły na rynek szczepionkę przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2. To następstwo decyzji Sądu Najwyższego, który zablokował decyzję Joego Bidena. Prezydent USA chciał obowiązku szczepień dla pracowników wszystkich firm zatrudniających powyżej 100 osób - zwraca uwagę serwis Bankier.pl.
PAP Biznes z kolei oszacował, że w dużych firmach pracuje około 80 mln Amerykanów. To mniej więcej dwie trzecie wszystkich pracowników w USA.
I tak akcje Pfizera przez ostatni miesiąc potaniały o ponad 11 proc. To i tak nic w porównaniu ze spadkami Moderny (o blisko 40 proc.), BioNTechu (o 43 proc.), czy Noavavaxu (o 55 proc.). Akcje wszystkich koncernów w sobotę również tracą na wartości.