Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną, a inwestorzy oceniają działania Arabii Saudyjskiej, która już trzeci raz podwyższyła ceny ropy eksportowane do Azji - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 78,49 USD, wyżej o 0,49 proc.
Brent na ICE na VII kosztuje 83,33 USD za baryłkę, więcej o 0,45 proc., po spadku w zeszłym tygodniu o ponad 7 proc., najmocniej od lutego 2024.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzecia podwyżka cen
Koncern Aramco już po raz trzeci podwyższył ceny ropy Arab Light eksportowanej do krajów Azji. To sygnalizuje pewność producentów ropy co do perspektyw wysokich cen surowca w związku z ograniczaniem dostaw ropy przez kraje sojuszu OPEC+.
Saudi Aramco podwyższył teraz cenę swojego flagowego produktu Arab Light o 90 centów do 2,90 USD/b powyżej cen referencyjnych. Analitycy agencji Bloomberg prognozowali tymczasem wzrost ceny Arab Light o 60 centów.
"Działania Arabii Saudyjskiej wspierają ceny ropy - w związku z podwyżką - w obliczu zacieśniania się sytuacji na rynku fizycznym ropy" - wskazuje Warren Patterson, szef strategii towarowej w ING Groep NV.
Problem Rafah
Tymczasem na Bliskim Wschodzie, który nadal pozostaje w centrum zainteresowania inwestorów, izraelska armia rozpoczęła ewakuację palestyńskich cywilów z Rafah na południu Strefy Gazy przed możliwym atakiem na to miasto.
Ewakuacja dotyczy obecnie kilku dzielnic leżących na obrzeżach Rafah. Miasto, liczące we wrześniu ubiegłego roku około 275 tys. mieszkańców, może być obecnie domem dla nawet 1,4 miliona ludzi, gdyż schronili się w nim uchodźcy z innych terenów Strefy Gazy.
Zdaniem wojsk izraelskich, Rafah jest ostatnim dużym miastem, w którym Hamas ma nadal nienaruszone siły i środki. Izraelski wywiad sądzi, że znajdują się tam dowódcy tej organizacji terrorystycznej, a zapewne również pozostali przy życiu zakładnicy, uprowadzeni w październiku z Izraela.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken ostrzegł, że izraelski atak na Rafah spowoduje straty "nie do przyjęcia". Według szefa amerykańskiej dyplomacji, Izrael nie przedstawił żadnego planu ochrony ludności cywilnej podczas tego możliwego ataku.
Bliski Wschód niepokoi inwestorów
Rynki ropy na razie zrezygnowały z premii za ryzyko w cenach surowca, gdyż osłabły obawy inwestorów o szerszy konflikt na Bliskim Wschodzie.
Wraz z wycofaniem się Izraela z bezpośredniego konfliktu z Iranem, zmienność na rynkach ropy spadła do najniższego poziomu od kilku lat - wskazują analitycy. Dodają, że uwaga graczy rynkowych znów skupia się bardziej na "zwykłych sprawach": podaży ropy z OPEC+. stopach procentowych banków centralnych, poprawie globalnego ożywienia i wzroście popytu na paliwa.