"Spodziewam się, że nakłady inwestycyjne w całym 2020 roku wyniosą 60-70 mln zł, część projektów poprawiających efektywność już zrealizowaliśmy, trwa jeszcze budowa elektrowni wodnej w szwedzkim Munkedals, która powinna się zakończyć w listopadzie, a od początku 2021 roku zakład powinien już funkcjonować" - powiedział Jarczyński podczas wideokonferencji.
Szef Arctic Paper zastrzegł, że nie został wstrzymany także projekt farmy fotowoltaicznej na terenie zakładu w Kostrzyniu.
"Okazało się jednak, że byłem zbytnim optymistą, jeśli chodzi o czas trwania uzyskiwania wszelkich zgód administracyjnych. Na razie nie przesądzamy, czy zrealizujemy ten projekt sami, czy z zewnętrznym partnerem - okaże się to na przełomie 2020 i 2021 roku. Sam projekt jest do zrealizowania w ciągu 12-14 miesięcy" - powiedział.
Spółka informowała wcześniej, że w pierwszym etapie miałaby powstać instalacja o mocy 5-6 MW o wartości ok. 17-18 mln zł, a docelowo na terenie zakładu w Kostrzynie pod instalacje fotowoltaiczne przygotowany jest teren o powierzchni ok. 20 ha.
W I półroczu br. nakłady inwestycyjne grupy Arctic Paper wyniosły 46 mln zł, a w całym 2019 r. capex wyniósł 137,6 mln zł.
Arctic Paper to drugi co do wielkości, pod względem wolumenu produkcji, europejski producent objętościowego papieru książkowego oraz jeden z wiodących producentów graficznego papieru wysokogatunkowego w Europie. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 3,12 mld zł w 2019 r.