"Jeśli przeanalizujemy dane o transakcjach w ujęciu miesięcznym to wyraźnie widać, że fundusze wracają na rynek. Ponownie analizują spółki pod kątem ich atrakcyjności inwestycyjnej (due diligence), co daje nadzieję na odbicie w drugiej połowie roku. Powrót na rynek następuje znacznie szybciej, niż miało to miejsce przy poprzednim kryzysie, co wynika z natury obecnej recesji, która nie ma charakteru strukturalnego" - powiedział partner zarządzający Bain & Company Poland/CEE Jacek Poświata, cytowany w komunikacie.
Jak wynika z danych zebranych przez firmę Dealogic, skutki pandemii wyraźnie odbiły się na wynikach II kwartału, kiedy to fundusze private equity sfinalizowały w regionie EMEA zaledwie 206 transakcji nabycia aktywów, czyli prawie o połowę mniej niż rok wcześniej.
Również w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce, wybuch pandemii pokrzyżował plany funduszom. Choć pod względem liczby transakcji bieżący rok zaczął się w Polsce lepiej od 2019, to jednak w II kwartale fundusze wyraźnie powstrzymywały się od nowych inwestycji. W okresie od kwietnia do czerwca dokonały jedynie kilku inwestycji. Według wstępnych szacunków, w całym regionie liczba transakcji spadła w tym okresie o ponad połowę z 25 rok wcześniej, wskazano także.
"Wraz z wybuchem pandemii fundusze skupiły się na swoich spółkach portfelowych i właściwie nie dokonywały nowych transakcji. Choć w danych z Polski jeszcze nie widać odbicia, to z naszych obserwacji wynika, że fundusze znów analizują nowe spółki pod kątem kupna" - dodał młodszy partner w Bain & Company Paweł Szreder.
Stosunkowo szybki powrót tej grupy inwestorów na rynek to efekt kliku czynników. Po pierwsze, już przed wybuchem epidemii branża w skali globalnej miała zgromadzonych na inwestycje 2,6 biliona dolarów, czyli ponad dwa razy więcej niż przed kryzysem z lat 2008-2009. Jednocześnie instytucje i inwestorzy, którzy dostarczają kapitał funduszom, są obecnie o wiele bardziej optymistycznie nastawieni, niż miało to miejsce jeszcze w kwietniu. Po drugie, jak pokazuje doświadczenie poprzednich kryzysów, środki zainwestowane we wczesnej fazie dekoniunktury przynoszą wyższe stopy zwrotów niż inwestycje dokonywane w czasach ożywienia gospodarczego. Tymczasem obecnie okazje do kupienia mocno przecenionych aktywów są na wyczerpaniu, o czym świadczy odbicie na rynku akcji i obligacji, podkreślono.
O ile fundusze powróciły na rynek jako kupujący, to jednak wciąż powstrzymują się od sprzedaży aktywów znajdujących się w ich portfelach. Ponad 80% ankietowanych przez Investec menedżerów funduszy zadeklarowało, że w najbliższych dwunastu miesiącach nie zamierza wychodzić z inwestycji. To w dużej mierze efekt niepewności co do tego, jak pandemia i wywołane nią spowolnienie gospodarki wpłynie na zachowania konsumentów i modele biznesowe firm, co z kolei przekłada się na trudności z wyceną aktywów.
"Jeżeli fundusz nie będzie zmuszony do sprzedaży aktywów, to z wyjściem z inwestycji poczeka do czasu, aż sytuacja na rynkach się uspokoi i będzie jasno widać, jak dana spółka poradziła sobie z szokiem wywołanym pandemią. Dziś te oceny często nie są możliwe" - stwierdził Szreder.
Zdaniem ekspertów Bain & Company, pandemia i wywołane nią perturbacje gospodarcze pokazują, że do zwiększenia wartości spółek portfelowych konieczna jest specjalistyczna wiedza branżowa. Fundusze będą musiały też zrewidować istniejące plany zwiększania wartości firm portfelowych i dostosować je do zmieniających się warunków rynkowych oraz oczekiwań konsumentów.
Bain & Co. jest jedną z największych firm doradztwa strategicznego na świecie. Powstała w 1973 roku i posiada 57 biur w 36 krajach. Specjalizuje się w usługach doradczych dla zarządów firm działających w sektorze finansowym, przemysłowym, ochronie zdrowia oraz handlu. Jest też wiodącym doradcą funduszy private equity.