Nadchodzi czas podsumowań wyników finansowych za 2020 rok. Jednym z pierwszych banków, które poinformowały o najważniejszych wskaźnikach, jest Millennium. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że trzy ostatnie miesiące roku przyniosły 109 mln zł straty.
Nie oznacza to ujemnego wyniku z całego roku, ale zysk spadł do zaledwie 23 mln zł. A jeszcze rok wcześniej bank zarobił na czysto 561 mln zł. To oznacza spadek zysku o 96 proc.
Mimo dość drastycznego spadku wyników, bank posiada ciągle wysokie kapitały i spełnia wymogi dotyczące bezpieczeństwa gromadzonych środków. Tym samym klienci mogą spać spokojnie. Gorzej z np. akcjonariuszami, którzy mogli liczyć na większe zyski.
Skąd takie wyniki?
W raporcie zarząd przyznaje, że największym obciążeniem dla wyników finansowych był bezpośredni i pośredni wpływ pandemii COVID-19, a także kredyty frankowe.
Przez koronawirusa była m.in. niższa aktywność gospodarcza oraz doszło do bezprecedensowego cięcia stóp procentowych. Z kolei w związku z kredytami walutowymi tylko w czwartym kwartale Millennium dokonał rezerw na kwotę 380 mln zł, a w całym roku na 677 mln zł.
"Po korekcie o koszty tej rezerwy, wykazalibyśmy zysk netto w wysokości 207 mln zł w czwartym kwartale oraz 637 mln zł za cały 2020 rok" - wskazuje bank w raporcie. Oznaczałoby to poprawę rok do roku.
Jednocześnie zarząd zwraca uwagę na zaburzoną porównywalność wyników między 2019 i 2020 rokiem. A wszystko przez fuzję z Euro Bankiem, który został przejęty 31 maja 2019 roku.
Czytaj więcej: Koronakryzys. 18 banków na minusie, a reszta z połową zysków. Klienci sięgną głębiej do kieszeni
Zarząd jako sukces wskazuje m.in. ograniczenie kosztów w tym trudnym dla siebie czasie. Wylicza m.in., że w samej końcówce roku koszty osobowe związane z zatrudnieniem pracowników spadły o 17 proc. w skali roku. Liczbę aktywnych etatów zmniejszono o 14 proc.
O 15 proc. zmniejszyła się też sieć oddziałów. Są teraz 702 placówki Millennium wobec 830 na koniec 2019 roku.
Ma być lepiej
"Chociaż zysk netto za 2020 rok osiągnął poziom znacznie poniżej naszych aspiracji, podjęte inicjatywy i poniesione w związku z nimi koszty w ciągu roku zwrócą się w przyszłości" - przekonuje zarząd.
W 2021 roku Millennium zamierza dalej koncentrować się na dążeniu do poprawy sprawności operacyjnej poprzez restrukturyzację procesów, automatyzację, standaryzację i uproszczenie procesów.
"Zamierzamy jeszcze bardziej ograniczyć sieć oddziałów, dalej utrzymywać koszty pod silną kontrolą, pomimo wyższych kosztów prawnych i IT. (...) Pracujemy nad osiągnięciem pełnej cyfryzacji proaktywnie realizując migrację klientów na platformę cyfrową mając za cel przekroczenie 80 proc. udziału klientów cyfrowych do końca 2021 roku" - czytamy w raporcie.