Zysk netto grupy Banku Pekao w czwartym kwartale 2018 roku wyniósł 749,2 mln zł, co przebiło o 14 proc. prognozy analityków zebrane przez PAP. Ci oczekiwali 656,5 mln zł. Dużo niższe od oczekiwań były odpisy na rezerwy, a wyższe były dochody z prowizji - i te sprawy zdecydowały o poprawie.
Wynik 749,2 mln zł rok do roku oznacza spadek z 1054,1 mln zł zysku rok temu. Tyle że rok temu doszło do przeszacowania w górę o 414 mln zł wartości godziwej udziałów w Pekao Investment Management i Domu Inwestycyjnego Xelion. Bank przejął wtedy wszystkie udziały w tych podmiotach, co było związane z transakcją sprzedaży grupy Pekao przez włoski Unicredit.
Zobacz też: Prezes Pekao: w 2019 roku będziemy mieli silny wzrost
To księgowe przeszacowanie sztucznie zawyżyło dochody banku rok wcześniej. Gdyby nie to, wynik czwartego kwartału byłby najwyższy od 2012 roku i zarazem byłby piąty najwyższy w historii Banku Pekao.
Jeśli porównywać samą działalność operacyjną, można mówić o sporej poprawie. Głównie dzięki lepszej jakości portfela kredytów gospodarstw domowych. Proporcja kredytów zagrożonych spadła do 5,9 proc. na koniec 2018 roku z 6,1 proc. rok wcześniej. W tym kredytów konsumpcyjnych do 11 proc. z 11,4 proc., a hipotecznych do 2,5 proc. z 2,8 proc.
Najwyraźniej społeczeństwu się poprawiło i spłaca kredyty lepiej. Dzięki temu ujemne odpisy w księgach banku wyniosły w czwartym kwartale zaledwie 105 mln zł, w porównaniu do 153 mln zł w ostatnich trzech miesiącach 2017 roku.
Do tego dodać należy jeszcze poprawę wyniku na różnicy w oprocentowaniu kredytów i depozytów (wynik z tytułu odsetek) o 9 proc. do 1,29 mld zł mimo utrzymania marży odsetkowej na niezmienionym poziomie 2,8 proc. Wynik z prowizji poszedł w górę o 3 proc. do 0,64 mld zł. To wszystko, razem z utrzymaniem na prawie niezmienionym poziomie kosztów złożyło się w sumie na poprawie wyników.
Pekao spadł na trzecie miejsce
Po ogłoszeniu wyników można już oficjalnie powiedzieć - Santander zrzucił Pekao z drugiego miejsca na rynku. Aktywa grupy Pekao wzrosły w 2018 roku do 191 mld zł z 185 mld zł rok wcześniej. Ale to nie wystarczyło, żeby uciec przed Santanderem. Ten dzięki przejęciu Deutsche Banku Polska miał na koniec roku 206 mld zł aktywów (+53 mld zł rdr).
To oczywiście w niczym nie utrudnia rozwoju Pekao. Teraz on goni konkurenta. Na razie próbuje to robić, rozwijając sprzedaż kredytów konsumpcyjnych. Na koniec 2018 roku było ich w portfelu Pekao więcej o aż 16 proc. rok do roku. Ich średnie oprocentowanie spadło rok do roku z 7,9 do 7,8 proc. Jednocześnie utrzymano oprocentowanie kredytów mieszkaniowych na poziomie 3,4 proc.
Bank chwali się rekordową sprzedażą kredytów mieszkaniowych. Po raz pierwszy w historii przekroczyła 10 mld zł (19 proc. rynku), dzięki czemu portfel tego typu kredytów wzrósł o 12 proc. rdr do 54 mld zł. Bank wskazuje tu na rolę kończącego się w ubiegłym roku programu "Mieszkanie dla Młodych", dzięki któremu od początku działania programu udzielił 7,3 mld zł kredytów dla 41 tys. rodzin.
Pieniądze na akcję kredytową bank uzyskuje głównie dzięki większym pieniądzom jakie utrzymują ludzie na rachunkach. Głównie na nieoprocentowanych, lub nisko oprocentowanych rachunkach bieżących. Osoby fizyczne trzymają już w Pekao 85 mld zł, czyli o 9 mld zł więcej niż rok temu, z czego 50 mld zł to środki na rachunkach bieżących (+7 mld zł).
Bank zmniejszył w ubiegłym roku sieć placówek do 1001 z 1034 rok wcześniej i zatrudnienie do 16,7 tys. osób z 17,3 tys. Bank realizował program dobrowolnych odejść, który kosztował w ubiegłym roku 50 mln zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl