Koronawirus bije w notowania i wyniki banków. Do czasów świetności cały sektor może wracać latami, a w najbliższych może się wiele zmienić.
Według wiceprezesa Banku Pekao Marka Lusztyna, konsolidacja polskiego sektora bankowego wydaje się nieunikniona. Proces ten - w jego ocenie - będzie rozłożony na kilka kolejnych lat, ale już na początku przyszłego roku możemy widzieć pierwsze działania banków w obszarze potencjalnych przejęć.
- W Polsce koncentracja sektora bankowego jest niższa niż w Unii Europejskiej. W związku z tym należałoby się spodziewać, że fala konsolidacji będzie jeszcze większa i spora część małych instytucji bankowych nie będzie w stanie samodzielnie przetrwać efektów ekonomicznych walki z koronawirusem - ocenia Lusztyn.
- Przypuszczam, że 4-5 największych instytucji docelowo zdominuje rynek bankowy w Polsce. Obecnie udział pięciu największych banków w sumie aktywów sektora wynosi 50 proc. i jest dużo niższy niż w krajach skandynawskich, gdzie jest to 60-70 proc., w Hiszpanii, gdzie wynosi 60 proc., czy Wielkiej Brytanii, gdzie pięć największych banków ma prawie 90 proc. sumy aktywów - zauważa.
Wiceprezes pytany o to, czy w konsolidacji polskiego sektora bankowego będą uczestniczyli gracze jeszcze nieobecni na polskim rynku wskazał, że "wydaje się to problematyczne ze względu na rentowność polskich banków".
- Jeszcze przed COVID-em obciążenia regulacyjne i fiskalne powodowały, że nawet najlepsze banki miały rentowność zaledwie na granicy kosztu kapitału. W związku z tym mogę zadać pytanie: dlaczego racjonalnie działający inwestor miałby inwestować środki w polski sektor bankowy, a nie w taki sektor w innym kraju, gdzie nie ma aż tak dużych obciążeń regulacyjnych i fiskalnych, a oczekiwany dochód z takiej inwestycji jest większy? - zastanawia się Lusztyn.
Według niego wszystkie efekty kryzysu gospodarczego wywołanego koronawirusem jeszcze tę rentowność pogorszą i banki będą musiały przemodelować swój biznes. Zwiększyć rentowność najprościej będzie przez zwiększenie pozaodsetkowych źródeł dochodów. Co to oznacza?
- Klienci banków powinni powoli odzwyczajać się od tego, że wiele produktów czy usług bankowych, które niemal z definicji uważali za darmowe, już niedługo będzie podlegało opłacie - ostrzega wiceprezes Pekao.
Czytaj więcej: Podwyżki płac wyhamowały. Do Niemców tracimy kolejne lata
Zauważa jednocześnie, że w polskim sektorze bankowym na tle innych krajów, w szczególności strefy euro, poziom opłat i prowizji w stosunku do wyniku odsetkowego był jednym z najniższych i to pomimo tego, że krajowe banki funkcjonują w bardzo trudnych warunkach. Ma na myśli głównie bardzo wysokie - jednych z najwyższych na świecie - obciążenia podatkowe i regulacyjne.
Uspokaja jednocześnie, że mimo problemów, polski sektor bankowy na tle innych krajów UE jest stabilny i ma bardzo wysoki stopień innowacyjności.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie