"Budżet na 2020 r. zakłada nowe zobowiązania wydatkowe ujęte podczas kampanii wyborczej. Dynamika PKB została utrzymana na poziomie 3,7% i nastąpiło utrzymanie zerowego deficytu budżetu państwa. Jednak prognozy analityków zakładają dynamikę PKB w tym roku na poziomie od 2,5% do 3,5%, a więc 3,7% jest uważane za zbyt optymistyczne. Zerowy deficyt budżetu został osiągnięty w oparciu o jednorazowe wpływy wynoszące blisko 50 mld zł. Deficyt całego sektora założono, że wyniesie 1,2%. Gdyby wzrost gospodarczy w tym roku byłby bliski 2,5-proc. to pojawi się deficyt całego sektora na poziomie ok. 3%" - powiedział Gomułka podczas konferencji prasowej.
Według niego, eksport również został założony na zbyt optymistycznym poziomie biorąc pod uwagę m.in. osłabienie gospodarcze w Niemczech.
"Budżet na 2020 r. zakłada także, że inflacja wyniesie średnio 2,5%, a w I kw. tego roku oczekuje się, że będzie zbliżona już do 4,5%" - dodał ekonomista.
Dodał, że po 2022 r. nastąpi silne zmniejszenie wpływu funduszy unijnych i nastąpi dalsze obniżenie dynamiki PKB do 2-2,5% i tym samym nastąpi uruchomienie procedury nadmiernego deficytu.
Według niego, do pozytywnych czynników należy jednak dodać: utrzymanie stabilizacyjnej reguły wydatkowej w budżecie na 2020 r., utrzymanie limitu 2,5 średniej płacy do obliczania składek emerytalnych pracowników, a także znaczne obniżenie podatku CIT dla mikroprzedsiębiorstw i podstawowej stawki PIT o 1 pkt proc. dla pracowników.
Wśród zagrożeń Gomułka zaliczył silne, negatywne dla stanu finansów publicznych, skutki obniżającego się tempa wzrostu PKB na wzrost wpływów podatkowych VAT, CIT i PIT, a także nadal niskie tempo wzrostu inwestycji w środki trwałe, pomimo wysokiego stopnia wykorzystania zdolności produkcyjnych i wysokich zysków oraz szybki wzrost jednostkowych kosztów pracy w firmach niskowydajnych w przypadku wprowadzenia w życie niemal podwojenia płacy minimalnej.
Jako minister finansów Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC wśród wskazań dla rządu Gomułka wymienił:
- wyeliminować tzw. okres ochronny 4 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego oraz skrócić okres chorobowy na koszt przedsiębiorstwa z 30 dni do np. 15 dni,
- udrożnić dopływ do Polski pracowników z Ukrainy i Białorusi,
- usunąć z ustaw gospodarczych, szczególnie podatkowych, wieloznaczności interpretacyjne, skrócić czas rozstrzygania przez sądy spraw gospodarczych oraz wprowadzić powszechnie zasadę tj. - w przypadku wątpliwości w sporach z urzędami skarbowymi - należy zawsze przesądzać na rzecz przedsiębiorstw.
Ekspert BCC ds. gospodarki i energetyki Janusz Steinhoff zwrócił uwagę, że rząd nie przyjął nadal polityki energetycznej państwa, a horyzont czasowy tego dokumentu powinien obejmować okres 2020-2050, czyli powinien być spójny z przyjętą przez Radę Europejską na ostatnim posiedzeniu strategię, której celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej przez kraje UE w 2050 r.
"W trybie pilnym należy znowelizować ustawę o działach administracji rządowej w celu racjonalnego, precyzyjnego określenia kompetencji członków Rady Ministrów w odniesieniu do energetyki. Nowelizacja tej ustawy powinna uwzględniać konieczność oddzielenia funkcji właścicielskich i regulacyjnych. Tymczasem ostatnio pojawiła się informacja, że będzie to projekt poselski" - dodał Steinhoff.
Jako minister gospodarki Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC wśród zagrożeń dla działań rządu Steinhoff wymienił:
- wysokie ceny energii elektrycznej w Polsce. Hurtowe ceny energii należą do najwyższych w UE, są wyższe o ponad 20% od obowiązujących w Niemczech i 22% wyższe od cen energii elektrycznej w Czechach. Ta sytuacja w sposób znaczący wpływa na konkurencyjność naszego przemysłu. Głównymi przyczynami tego stanu są:
- struktura miksu energetycznego z 80% udziałem paliw stałych,
- wysokie koszty emisji CO2,
- niekonkurencyjny rynek energii elektrycznej,
- wysokie, przewyższające ceny na rynkach europejskich koszty węgla kamiennego - koszty wprowadzania tzw. Rynku mocy; przewiduje się, iż koszty netto utrzymania rynku mocy w latach 2021-2023 wyniesie ok. 11 mld zł.