Od początku roku kurs Jeronimo Martins, właściciela Biedronki, urósł na giełdzie w Lizbonie o 42,5 proc. Od połowy lipca polscy inwestorzy indywidualni mogą łatwiej inwestować w akcje spółki, ponieważ Raiffeisen Centrobank wprowadził certyfikaty strukturyzowane na GPW. Analitycy jednak studzą optymizm
- Wydaje się, że dużego potencjału do wzrostu nie ma - ocenia w rozmowie z "Pulsem Biznesu" Łukasz Wachełko, analityk Wood & Company.
Z kwartału na kwartał sieć powiększa swoją przewagę nad konkurentami na rynku detalicznym. Biedronka w pierwszym półroczu powiększyła się o 16 sklepów i wyraźnie zwiększyła swoje przychody. W ciągu sześciu miesięcy urosły one o 7 proc., a tylko w drugim kwartale o 12,1 proc. O 7 proc. wzrósł też zysk operacyjny (EBITDA).
Analitycy zauważają jednak ryzyko, które może mieć swoje konsekwencje dla wyników w przyszłości. Chodzi o podatek handlowy. Przyjęta w 2016 r. danina nigdy nie zaczęła być pobierana. Branża zaskarżyła przepisy do unijnego sądu. Do teraz trwa bój o legalność tego kontrowersyjnego prawa.
Eksperci z BM mBanku policzyli, że w przekorju całego 2020 roku podatek od sprzedaży detalicznej w przyapdku Biedronki oznaczałby konieczność odprowadzenia do polskiego budżetu 838 mln zł.
- Biedronka, jako lider rynku, powinna być w stanie przenieść podatek w więszkości na konsumentów i dostawców. Pytanie, w jakiej proporcji - skomentował dziennikowi Krzysztof Kawa, analityk Ipopemy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl