Pandemia miała duży wpływ na wyniki finansowe polskich kopalni. Na to nałożyła się intensyfikacja prac związanych z dekarbonizacją, co dla wielu spółek wydobywczych oznaczało mniejsze zyski lub nawet straty.
Lubelski Węgiel Bogdanka pokazuje, że na wydobyciu węgla ciągle można nieźle zarabiać. Po pierwszych sześciu miesiącach grupa miała 92 mln zł zysku netto - wynika z najnowszych danych opublikowanych przez zarząd.
Warto podkreślić, że są to jeszcze wstępne wyliczenia, bo oficjalna prezentacja raportu za pierwsze półrocze zaplanowana jest dopiero na 16 września. Nie ma się jednak co dziwić, że spółka z dwumiesięcznym wyprzedzeniem pochwaliła się zyskiem. Jest się czym chwalić.
W analogicznym okresie poprzedniego roku zysk netto Bogdanki był na poziomie zaledwie 37 mln zł. To oznacza poprawę wyników 2,5-krotnie. Na takie zyski złożyły się ponad miliardowe przychody ze sprzedaży węgla.
"Największy wpływ na wyniki finansowe miał poziom sprzedaży węgla, porównywalny z poziomem osiągniętym w tym samym okresie 2019 roku. Było to możliwe dzięki wytężonej pracy załogi oraz optymalizacji układu i harmonogramu biegu ścian w okresie wzmożonego popytu na węgiel" - tłumaczy spółka w komunikacie.
Produkcja węgla w Bogdance w pierwszej połowie roku wyniosła 4,9 mln ton, a sprzedaż 4,6 mln ton. W analogicznym okresie przed pandemią produkcja była na poziomie 4,8 mln ton.
Czytaj więcej: Koronakryzys zachwiał rynkiem pracy. W tych firmach doszło do największych zmian zatrudnienia
Na półmetku produkcja jest zgodna z planem, a nawet minimalnie go wyprzedza. Na cały rok Bogdanka planowała produkcję 9 mln ton węgla.
LW Bogdanka to jeden z największych graczy na polskim rynku. Na koniec 2020 roku miała prawie 20-procentowy udziałów w rynku węgla energetycznego w Polsce i 25 proc. w rynku węgla sprzedanego do energetyki zawodowej.
Od października 2015 roku należy do grupy kapitałowej Enei, która z kolei jest kontrolowana przez Skarb Państwa.