"Mam nadzieję, że w 2020 roku sprzedaż samochodów zacznie się odbijać, a na rynek powinno zacząć trafiać coraz więcej modeli samochodów elektrycznych. Nadal analizujemy możliwość rozbudowy zdolności produkcyjnych w niektórych naszych zakładach w tym segmencie" - powiedział Lisiecki na konferencji prasowej.
"Decyzja musiałaby zapaść w 2020 roku, tak aby uruchamianie nowych mocy było możliwe w 2021 roku" - dodał.
Jak podkreślił, na pewno dotyczyłoby to fabryki w Rosji, a rozważane są również zakłady w Chinach i w Meksyku.
Szef Boryszewa zastrzegł również, że obecnie nie jest to dobry czas na ewentualną sprzedaż aktywów segmentu motoryzacyjnego.
"Sprzedaż segmentu wciąż jest niska, pracujemy mocno nad poprawą jego efektywności, ale gdyby ktoś mnie zapytał, czy warto sprzedawać te aktywa za - powiedzmy - trzyipółkrotność EBITDA, to odpowiadam, że nie" - powiedział Lisiecki dziennikarzom w kuluarach konferencji.
Grupa Boryszew jest jedną z największych grup przemysłowych w Polsce, specjalizującą się w produkcji komponentów do samochodów, przetwórstwie metali nieżelaznych oraz chemii przemysłowej. Zatrudnia ok. 10 tys. pracowników w ponad 30 zakładach zlokalizowanych w 14 krajach, na 4 kontynentach. Boryszew jest notowany na GPW od 1996 r. Skonsolidowane przychody wyniosły 6,1 mld zł w 2018 r.