"W nadchodzących tygodniach oczekiwane będą informacje nt. procesu zatwierdzania szczepionek, bieżącej sytuacji epidemicznej w USA oraz związanych z nią stanowych obostrzeń. Ze względu na potencjał do negatywnych informacji nt. kolejnej fali epidemii w USA w krótkim okresie należy liczyć się z utrzymaniem podwyższonej zmienności nastrojów rynkowych i ryzykiem korekty spadkowej" - uważają ekonomiści Banku Ochrony Środowiska (BOŚ).
W środę Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane związane z rynkiem pracy.
"Oczekujemy, że w październiku stopa bezrobocia rejestrowanego utrzymała się na wrześniowym poziomie 6,1%. Zakładamy, że w październiku na niezmienionym poziomie utrzymała się także stopa bezrobocia w ujęciu danych oczyszczonych z sezonowości na poziomie 6,3%" - czytamy w raporcie.
Ekonomiści banku oczekują, że w gospodarce polskiej w III kw. miało miejsce gwałtowne odbicie aktywności w przemyśle i handlu oraz lekkie pogorszenie wyników w budownictwie.
"W przypadku usług oczekujemy solidnego odbicia, po bardzo słabych danych z II kw., niemniej przy bardzo wysokim zróżnicowaniu wyników w poszczególnych branżach a przede wszystkim mniej spektakularnej skali ożywienia w porównaniu z przemysłem czy handlem" - czytamy dalej.
"Biorąc pod uwagę decyzję o wznowieniu w grudniu pracy galerii handlowych, ale jednocześnie wydłużenie do końca roku obostrzeń w usługach (zakwaterowanie i gastronomia, kultura i rozrywka) oraz ograniczenia popytu na usługi transportu pasażerskiego obniżyliśmy w niewielkim stopniu prognozę wzrostu PKB w IV kw. do - 5% r/r i w całym 2020 r. do -3,5% r/r (dotychczas wyniki lekko poniżej tych wartości). Skalę spadku lekko obniżyły natomiast już uwzględnione w tym szacunku lepsze dane październikowe dot. przemysłu oraz budownictwa. Na 2021 r. delikatnie podwyższyliśmy prognozę wzrostu PKB do poziomu 4,0% r/r, szczególnie przy potwierdzającym się póki co scenariuszu wdrożenia szczepień przeciw COVID-19 w trakcie roku. Ta korekta w decydującym jednak stopniu jest efektem obniżenia prognozy na 2020 r. i niższej bazy odniesienia. W dalszym ciągu bowiem istotnym czynnikiem ryzyka jest zdolność gospodarki do dynamicznego ożywienia aktywności po tak silnym ubytku potencjału wytwórczego, jaki miał miejsce w 2020 r." -
podsumowano w materiale.