"Sytuacja związana z epidemią COVID-19 nie wpłynęła istotnie na wyniki Grupy Budimex w I kw. 2020 roku. Zagrożenie związane z rozprzestrzenianiem się COVID-19 znalazło odzwierciedlenie w zmianie zasad organizacji pracy w spółkach Grupy Budimex przez m.in. wprowadzenie możliwości pracy zdalnej, zabezpieczenie środków dezynfekcji dla pracowników czy reorganizację przestrzeni tak, aby zapewnić warunki pracy zgodne z zaleceniami GIS" - czytamy w komunikacie.
Na nielicznych budowach doszło do zakłócenia łańcucha dostaw, dotyczy to przede wszystkim komponentów pochodzących z Azji, pozostaje to natomiast bez wpływu na bieżącą działalność operacyjną, dodano.
"Pozytywnie oceniamy jakość relacji z klientami w obecnych realiach - zachowują się odpowiedzialnie. Współpraca z publicznymi zamawiającymi, szczególnie GDDKiA i PKP PLK, a także Ministerstwem Infrastruktury, jest bardzo dobra a komunikacja szybka i efektywna" - podkreślono.
Według zarządu Budimeksu, sytuacja w kolejnych miesiącach uzależniona będzie w dużej mierze od kolejnych decyzji administracyjnych. Zatrzymanie budów może skutkować falą bankructw w perspektywie zaledwie kilku tygodni. Budimex znajduje się w wąskiej grupie podmiotów, które są w stanie udźwignąć kilka miesięcy postoju.
"W najbliższym czasie można oczekiwać ograniczenia skali nowych inwestycji budowlanych, szczególnie prywatnych, co może przełożyć się na mniejsze obłożenie prac w perspektywie 2-3 lat. W segmencie deweloperskim spodziewamy się krótkoterminowego spadku tempa przedsprzedaży mieszkań" - czytamy także w komentarzu.
Budimex przypomina, że podejmuje działania pomocowe na rzecz szpitali walczących z COVID-19. Grupa wsparła finansowo i rzeczowo kilkanaście szpitali w tych miejscach Polski, gdzie skala potrzeb jest największa.
Budimex jest notowany na warszawskiej giełdzie od 1995 r. Jego inwestorem strategicznym jest hiszpańska firma Ferrovial. W 2019 r. miał 7,57 mld zł skonsolidowanych przychodów.