Canal+ jest na ostatniej prostej do zapowiadanego od początku roku głośnego debiutu na warszawskiej giełdzie. Operator platformy płatnej telewizji i właściciel jednego z największych dystrybutorów filmów w Polsce dostał zielone światło od Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) i planuje wejście na GPW już 23 listopada.
Na palcach jednej ręki można policzyć równie rozpoznawalne marki, które w ostatnich latach decydowały się wejść na giełdę. Jak pokazał debiut Allegro z połowy października, inwestorzy byli już mocno stęsknieni takich ofert.
Przypomnijmy, że w ofercie publicznej właściciel Allegro sprzedał bez problemu wszystkie nowe akcje po maksymalnej cenie, a już pierwszego dnia notowania poszły w górę ponad 50 proc. Dwa dni później były warte już dwa razy więcej, dając solidnie zarobić giełdowym graczom.
Pytanie, czy Canal+ może powtórzyć sukces Allegro i da się wzbogacić tysiącom mniejszych i większych inwestorów? Analitycy rynkowi pytani przez money.pl nie wierzą w tak fenomenalny debiut, ale wskazują, że najnowsza oferta publiczna jest też bardzo interesująca i pieniądze postawione na akcje mogą się szybko zwrócić.
Kusząca oferta Canal+
- Inwestorzy cały czas są chętni, aby inwestować w solidne biznesy, szczególnie dość odporne na obecną dekoniunkturę, w których akcjonariuszem dominującym nie jest Skarb Państwa - wskazuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomistka Domu Maklerskiego XTB.
Zauważa, że drobnym inwestorom oferowane są akcje warte zaledwie 130 mln zł (z całej puli 1,3 mld zł), a popyt na nie może być wyraźnie większy. Tym bardziej, że ich maksymalna cena nie jest zbyt wysoka jak na potencjał biznesowy Canal+.
- Oferta Canal+ jest bardzo ciekawa nie tylko pod względem profilu biznesowego, ale również silnej pozycji finansowej - ocenia dr Tomasz Bursa, wiceprezes OPTI TFI. Wylicza, że nawet przy ostatecznej cenie akcji ustalonej na 60 zł, wskaźnik ceny do zysku będzie na tyle korzystny, że debiut może być udany i szybko notowania pójdą wyżej.
Wśród mocnych stron Canal+, które mogą zachęcić inwestorów do kupna akcji, wylicza defensywny model biznesowy, z którego są powtarzalne przepływy finansowe, dużą jakość biznesu, zdolność do generowania gotówki i niskie zadłużenie. Ekspert OPTI TFI mówi też, że dla inwestorów atrakcyjna jest perspektywa dzielenia się zyskiem przez Canal+. Uważa, że możliwa jest wypłata ponad 75 proc. zysku w formie dywidendy. To daje ponad 5-procentową stopę zwrotu z możliwością jej kilkuprocentowego wzrostu w kolejnych latach.
Zwraca jednocześnie uwagę na zagrożenie ze strony konkurencji, która nie śpi. A mowa o telewizji internetowej czy platformach typu Netflix, Apple czy Disney.
W tym, że Canal+ może być spółką dywidendową (w przeciwieństwie do np. Allegro), widzi przewagę Łukasz Zembik, ekspert rynku OTC w Domu Maklerskim TMS. - Tego typu inwestycją mogą zainteresować się w mniejszym stopniu spekulanci, a w większym inwestorzy długoterminowi - wskazuje.
Dodaje, że udany debiut Allegro może w pewnym stopniu zachęcać inwestorów do inwestycji w Canal+, a szczególnie tych, którzy nie zdążyli na zapisy na akcje w połowie października.
Allegro nie do przeskoczenia
Eksperci zgodnie podkreślają, że oferta i debiut Allegro jest praktycznie nie do powtórzenia. Skala obu biznesów jest inna, ale też nastroje rynkowe zmieniły się na gorsze.
- Druga fala pandemii stanowi pewne ryzyko dla oferty publicznej Canal+. Inwestorzy giełdowi są w odwrocie, a listopadowy ewentualny lockdown może w pewnym stopniu ograniczać chęć do zakupu nowych akcji. Sytuacja jest dynamiczna. Wiele zależy od wprowadzanych restrykcji w Polsce i innych krajach europejskich - uważa ekspert TMS Brokers.
- Nie sadzę, aby w perspektywie kilku tygodni od debiutu akcje Canal+ zyskały aż tyle co Allegro, bo jednak w przypadku tej drugiej spółki inwestorzy kupują strukturalną zmianę w gospodarce i przejście z handlu tradycyjnego do e-commerce. Zaś Canal+ działa w bardziej tradycyjnej branży - wskazuje dr Tomasz Bursa.
Na podstawową różnicę między Allegro i Canal+ zwraca uwagę także Przemysław Kwiecień. Mowa o wielkości obu spółek. Fenomen Allegro tłumaczy m.in. tym, że już na starcie był to podmiot wyceniany najwyżej ze wszystkich spółek z GPW. Tym samym wielkie instytucje były niejako "zmuszone" kupić akcje lidera najbardziej prestiżowego indeksu WIG20.
Gdy Allegro wchodziło na giełdę, spółka była wyceniana na około 43 mld zł. Wartość biznesu Canal+ szacuje się obecnie na około 2,6 mld zł.
Podstawowe informacje finansowe
Przy okazji ogłoszenia sprzedaży akcji i wprowadzenia ich na giełdę zarząd Canal+ opublikował tzw. prospekt emisyjny, czyli dokument zawierający szczegółowe informacje na temat biznesu i finansów spółki.
Na 500 stronach przeczytamy m.in., że na koniec czerwca grupa Canal+ obsługiwała około 2,7 mln klientów. Tym samym jest drugim największym dystrybutorem pakietów płatnej telewizji w Polsce z udziałem w rynku na poziomie 21 proc.
Przychody grupy od 2017 roku systematycznie rosną. Wtedy były na poziomie 2 mld 146 mln zł, a w ubiegłym roku sięgnęły 2 mld 291 mln zł. Niestety nie przekłada się to wprost na zyski, które w tym samym czasie spadły z 127,7 mln zł do 88,1 mln zł.
Po pierwszych sześciu miesiącach tego roku przychody Canal+ były na poziomie 1,19 mld zł - o 7,5 proc. wyższym niż rok temu. Zyski wzrosły za to czterokrotnie do 121 mln zł.