Większość największych polskich spółek już dawno ma za sobą podsumowanie wyników finansowych 2020 roku. Część jednak, tak jak CCC, pokazuje wyniki za dwanaście miesięcy, ale nie pokrywające się z rokiem kalendarzowym. Dlatego dopiero teraz poznaliśmy pełny raport.
Największy polski producent butów potwierdza, że w handlu pandemia mocno namieszała. Już dawno wyniki CCC nie były tak słabe. Spółka nie może się pochwalić zyskiem. Zamiast tego ma prawie miliard złotych straty.
Z działalności kontynuowanej ma dokładnie 988,9 mln zł straty wobec 19,8 mln zł zysku rok wcześniej. Po uwzględnieniu także działalności, którą CCC zaprzestało, straty są jeszcze większe - sięgają 1 mld 279,7 mln zł.
To efekt m.in. słabszej sprzedaży. Spółka przed COVID-19 przyzwyczaiła do poprawy przychodów. Tym razem spadły o 142 mln zł i wyniosły 5 mld 638,6 mln zł. To głównie efekt zamknięcia na wiele miesięcy sklepów stacjonarnych. Ich wyniki spadły w porównaniu z poprzednim rokiem o 33 proc. Częściowo udało się to zbilansować blisko 70 proc. wzrostem sprzedaży przez internet.
"Rozwój kanału online pozostawał naszym priorytetem, zarówno w odniesieniu do uruchamiania i skalowania nowych platform sprzedaży, jak i rozwoju logistyki e-commerce. Na koniec 2020/21 roku w Grupie CCC funkcjonowało 70 platform sprzedaży internetowej, działających w 17 krajach" - wylicza prezes Marcin Czyczerski w liście do akcjonariuszy.
Podkreśla, że aż 16 witryn zadebiutowało właśnie w minionym roku, włączając w to m.in. uruchomienie ccc.eu i DeeZee na nowych rynkach.
"Jednym z najważniejszych projektów związanych z rozwojem e-commerce było uruchomienie nowego centrum logistycznego w Zielonej Górze oraz jego dalsza rozbudowa, które zwielokrotniły dotychczasowe zdolności wysyłkowe i możliwość składowania" - wskazuje prezes CCC.
Coraz większe znaczenie dla grupy CCC w segmencie e-commerce ma marka eobuwie.pl, która w 2020 roku zanotowała 2,4 mld zł przychodów ze sprzedaży.
Na publikację raportu czekali m.in. inwestorzy z warszawskiej giełdy. Ich pierwsza reakcja była jednoznacznie negatywna. Akcje w pierwszych minutach środowej sesji poleciały w dół. Kurs w najgorszym momencie był 8 proc. na minusie. Z każdą godziną jednak nastroje się poprawiały i około godziny 15:00 strata była już tylko 1-procentowa.