Przypomnijmy. W październiku 2018 r. pełnomocnicy reprezentujący Sapkowskiego wezwali CD Projekt do zapłaty co najmniej 60 mln zł. Z treści wezwania wynikało, że autor oczekuje zapłaty dodatkowego wynagrodzenia ponad to określone w umowach zawartych pomiędzy nim a spółką.
Seria gier "Wiedźmin" okazała się niebywałym sukcesem. Wszystkie trzy części sprzedały się w 40 mln egzemplarzy. Pisarz po czasie dostrzegł, jak wielki błąd zrobił przed laty, zakładając, że tytuł nie osiągnie sukcesu. W ocenie spółki, żądania były bezpodstawne "zarówno co do zasady, jak i wysokości". Doszło jednak do porozumienia, o którym poinformowano w dość symbolicznym dniu premiery serialu na Netflix.
Czytaj też: Wiedźmin Netfliksa już nakręcony, teraz w Polsce powstają efekty. Prezes Platige Image dla money.pl
"Ze względu na zawarte w umowie zobowiązania stron do zachowania poufności, a także ochronę tajemnicy przedsiębiorstwa spółki, szczegóły zawartego porozumienia nie zostaną ujawnione, przy czym przyjęte uzgodnienia zaspokajają i w pełni wyjaśniają potrzeby oraz oczekiwania obu stron przy poszanowaniu wcześniej zawartych umów oraz nakreślają ramy przyszłej współpracy pomiędzy stronami" - czytamy w komunikacie.
Zobacz też: "Wiedźmin" Netfliksa: Jaskier z serialu naprawdę rozśmieszał Geralta!
Podpisane porozumienie nadaje spółce nowe prawa oraz potwierdza posiadane prawa do eksploatacji uniwersum Wiedźmina w obszarze gier wideo, komiksów, gier tradycyjnych oraz merchandisingu.
Obecnie CD Projekt skupiony jest nie na dalszym rozwoju "Wiedźmina", ale na produkcji projektu "Cyberpunk 2077", czyli gry osadzonej w futurystycznej przyszłości. Analitycy prognozują nawet docelowo 33 mln sprzedanych egzemplarzy Cyberpunka 2077, z czego 15 mln w pierwszym roku. Wszystko to na fali światowego zainteresowania tytułem i rozmachu, z jakim on jest promowany.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl