Przychody CD Projekt w pierwszym kwartale wyniosły 197 632 tys. złotych. To co prawda więcej, niż w zeszłym roku, ale poniżej oczekiwań analityków.
Zysk netto spółki to 32,5 mln złotych, czyli niemal połowa tego, co udało się osiągnąć w zeszłym roku. Jak podaje "Puls Biznesu", mediana prognoz analityków wynosiła 58 mln zł.
Podczas poniedziałkowej sesji kurs akcji CD Projekt spadł o 2,8 proc. Spółka boryka się z dużymi problemami od momentu premiery swojej flagowej produkcji "Cyberpunk 2077".
Pod koniec kwietnia agencja ratingowa EuroRating zmieniła perspektywę ratingu kredytowego spółki ze stabilnej na negatywną.
Zmiana perspektywy ratingu związana jest przede wszystkim z nieudaną premierą i szybko spadającą sprzedażą gry "Cyberpunk 2077". Według raportów rynkowych, po premierze spadła dużo mocniej niż innych tytułów o porównywalnej skali i budżecie.
"Zwykle w ciągu miesiąca sprzedaż gier z segmentu AAA spada o około 50-65 proc. Tymczasem sprzedaż najnowszej gry CD Projektu po miesiącu spadła aż o 96 proc., a po dwóch miesiącach skala spadków sięgnęła aż 99 proc. Istotny wpływ na to miało m.in. wycofanie tytułu ze sprzedaży na platformie PayStation Store (co spowodowane było bardzo niską jakością gry w wersji na konsole starszej generacji)" - czytamy w uzasadnieniu EuroRating.
Mimo kiepskiej premiery "Cyberpunk 2077" 2020 rok spółka zamknęła z rekordowym zyskiem, który przekroczył miliard złotych.
20 proc. zysku przeznaczono na premie, z czego Marcin Iwiński i Adam Kiciński, szefowie CD Projekt Red, zainkasowali po 24 mln złotych.
Pod koniec kwietnia rada nadzorcza CD Projektu powołała zarząd spółki na kolejną kadencję z Adamem Kicińskim jako prezesem