"W świetle rosyjskiej inwazji militarnej na naszego sąsiada Ukrainę, jako CD Projekt Group podjęliśmy decyzję, że aż do odwołania wstrzymujemy sprzedaż naszych gier w Rosji i na Białorusi. Dzisiaj rozpoczęliśmy pracę z naszymi partnerami, by zawiesić cyfrową sprzedaż i zaprzestać dostaw fizycznych kopii naszych produktów; tak samo, jak i wszystkich gier dostępnych na platformie GOG na terytorium Rosji i Białorusi" - czytamy w oświadczeniu.
CD Projekt Red reaguje na wojnę w Ukrainie
W komunikacie giełdowym CD Projekt Red podkreśla, że przybliżony łączny udział Rosji i Białorusi w sprzedaży produktów Grupy "w segmencie GOG.COM w ciągu ostatnich 12 miesięcy wynosił odpowiednio 5,4 proc. i 3,7 proc." - czytamy.
W komunikacie CD Projekt Red podkreśla, że jako firma stoi z ludźmi z Ukrainy. "Chociaż nie jesteśmy podmiotem politycznym zdolnym do bezpośredniego wpływania na sprawy państwowe i nie aspirujemy do tego, wierzymy, że podmioty komercyjne, gdy są zjednoczone, mają moc inspirowania do globalnych zmian w sercach i umysłach zwykłych ludzi" - czytamy w komunikacie udostępnionym w mediach społecznościowych.
Spółka podkreśla, że zdaje sobie sprawę, że Rosjanie i Białorusini nie mieli wpływu na decyzję rządzących, jednak poprzez tę decyzję firma chce "jeszcze bardziej pobudzić globalną społeczność do mówienia o tym, co dzieje się w sercu Europy".
Komunikat kończy się zwrotem do Ukraińców broniących własnej ojczyzny, by trzymali się - w ten sposób firma wspiera ich poczynania.
Cały świat nakłada sankcje Rosję za atak na Ukrainę
Inwazja Rosji na Ukrainę wywołała zdecydowany sprzeciw całego demokratycznego świata. Między większością głównych gospodarek zapadła zgoda na odcięcie części rosyjskich banków od systemu SWIFT.
To sprawił, że ostro spadła wartość rosyjskiego rubla, a kryzys wciąż się pogłębia, bowiem w środę w UE weszły w życie sankcje związane z wyrzuceniem Rosjan ze stowarzyszenia dla światowej międzynarodowej telekomunikacji finansowej. Podmioty objęte tymi sankcjami praktycznie nie mogą dokonywać transakcji z resztą świata.
Analogiczne lub podobne sankcje nałożyły na Rosję też m.in. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Japonia.
Białoruś również celem sankcji
Bruksela zareagowała również na jawne przyłączenie się Białorusi do wojny rozpętanej przez Rosję, która zaatakowała Ukrainę. UE nałożyła sankcje na 22 wysokich rangą członków białoruskiego wojska. To ze względu na ich rolę w procesach decyzyjnych i planowania strategicznego, które poskutkowały przyłączeniem się ich państwa do wojny. Łącznie europejskie sankcje obejmują 702 osoby i 53 podmioty działające na Białorusi.