Grupa CDRL dokonała w ostatnich kwartałach licznych odpisów i pomimo oczekiwanego dobrego IV kw. spółce może nie udać się zanotować pozytywnego wyniku w netto w całym 2020 r.
"Niestety, ze względu na dużą ilość odpisów i ujemnych różnic kursowych nie uda nam się osiągnąć wyniku na plus. Jednak wynik operacyjny pokazuje, że przyszły rok powinien być o wiele lepszy, powinniśmy wrócić do wyników z poprzednich lat. Operacyjnie jesteśmy bardzo skuteczni, wzrost sprzedaży e-commerce będzie przekładać się na lepsze wyniki netto ze względu na znacznie niższe koszty sprzedaży w porównaniu do offline" - powiedział ISBnews Przybyła.
Wiceprezes podkreślił, że na bieżąco monitorowana jest rentowność wszystkich kanałów marketingowych i spółka reaguje na otrzymywane wyniki, a budżety marketingowe są odpowiednio dostosowywane do zakładanych efektów sprzedażowych.
Spółka ma już także wstępne plany na przyszły rok i stawia przede wszystkim na e-commerce.
"Przede wszystkim rozwój e-commerce - wejście na Ukrainę, a potem z naszym sklepem monobrandowym na Białoruś, do Rosji i Armenii. Przebudowujemy też ofertę towarową, która będzie bardziej dostosowana do rynku e-commerce" - dodał wiceprezes.
Jego zdaniem, pomimo pandemii i niestabilnej sytuacji politycznej na Białorusi, CDRL udało się ustabilizować sytuację w białoruskiej spółce Buslik.
"W Busliku, pomimo pandemii i niestabilnej sytuacji politycznej, osiągnęliśmy znaczną poprawę na poziomie działalności operacyjnej. Dzięki wdrożonym optymalizacjom w zakresie przebudowy matrycy asortymentowej, redukcji powierzchni handlowej jak również cięciom kosztów operacyjnych, spółka w okresie 9 miesięcy 2020 r. osiągnęła 1,26 mln BYN zysku z działalności operacyjnej w porównaniu do -1,15 mln straty rok wcześniej. Na finalnym wyniku spółki zaważyły wysokie koszty finansowe, a dokładniej ujemne różnice kursowe, powstałe w skutek deprecjacji rubla białoruskiego w stosunku do euro i USD" - powiedział Przybyła.
Podkreślił, że sklepy bez względu na pandemię, funkcjonują normalnie i pozostawały cały czas otwarte.
"W ostatnich tygodniach, po słabszym początku listopada, ruch w sklepach się poprawił z uwagi na liczne akcje promocyjne w okresie Black Friday i wcześniej 11/11" - dodał.
CDRL dzięki podjętym w ostatnim okresie działaniom udało się znacząco skrócić proces związany z produkcją i logistyką.
"Dla wybranych linii produktowych, takich jak np. 'everyday' czy 'bielizna' zautomatyzowaliśmy proces projektowy, zakupowy i produkcyjny, dzięki czemu skróciliśmy czas z 26 tygodni do 18. Główne zmiany polegają na udanym wdrożeniu programu do zarządzania projektami i produkcją oraz wystandaryzowaniu jakości materiałów oraz konstrukcji dla bazowych modeli, takich jak koszulki, bluzy, spodnie dresowe, leginsy, majtki itp. Działania te pozwoliły na skrócenie czasu przygotowania dokumentacji technicznej" - powiedział także Przybyła.
Według niego, powyższe działania pozwoliły również skrócić czas odszywania wzorów ponieważ producent korzysta z wystandaryzowanych tabel i nie ma potrzeby wykonywania konstrukcji dla każdego zamówienia indywidualnie.
"Standaryzacja pozwoliła również wynegocjować standardowe warunki realizacji kontraktu w szczególności stałe ceny na poszczególne asortymenty oraz gwarancję utrzymania dostępności materiałów gotowych do barwienia w magazynie u dostawcy. Stałe ceny pozwoliły skrócić czas negocjacji a utrzymywanie gotowych materiałów pozwala rozpocząć produkcję na szwalni bez konieczności czekania na przygotowanie materiałów" - podsumował wiceprezes.
CDRL jest dystrybutorem odzieży dziecięcej sprzedawanej pod marką własną Coccodrillo, która jest znana na czterech kontynentach, w tym m.in. w takich krajach, jak Chiny, Brazylia czy Arabia Saudyjska. Spółka zadebiutowała na rynku głównym GPW w 2014 r. Miała 514,1 mln zł skonsolidowanych przychodów w 2019 r.
Marek Knitter